Limitowanka Essence Vintage District - moje łupy;)

niedziela, 24 lutego 2013
Ferie dobiegły końca. Czas na powrót do pracy i obowiązków, wstawania o 5 rano i siedzenia do późna nad papierzyskami. Ale ważne, że był ten wyjazd, są wspomnienia, zdjęcia i pomysły na kolejne wyjazdy.
Dzień przed powrotem do domu, poszłam jeszcze po chusteczki nawilżające do Superpharmy, a tu niespodzianka...na półce Essence znalazłam produkty z limitowanej serii Vintage District 

Do koszyczka powędrowały :


Tak prezentują się moje zdobycze w całości :) Dorwałam żelowy eyeliner w odcieniu 01 SHOPPING PORTOBELLO ROAD wraz z dołączonym do niego pędzelkiem, co uważam za dobry pomysł ;) takich pędzelków nigdy za wiele. Obok znajduje się pomadka wraz z błyszczykiem 01 VINTAGE PEACH. Bardzo naturalnie wygląda na ustach, nie jest z pewnością w kolorze pomarańczy, mimo, że tak wygląda ;) 
No i ostatnie na zdjęciu to dwa cienie 01 I`M SO RETRO oraz 02 SHOPPING @PORTOBELLO ROAD. Cienie są pozornie w zwariowanych kolorkach, na powiece, gdy już je zmieszamy, prezentują się całkiem całkiem :) szczególnie pomarańczka, która wygląda po zmieszaniu jakby był w odcieniu powieki...
To na tyle. Myślę, że warto było się z nimi zapoznać :) Lubicie limitki Essence? 

Nadal przypominam o wyprzedażowo - wymiankowym wątku tutaj

12 komentarzy:

  1. Ja z tej limitowanki mam róż, który bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róż mi się spodobał na zdjęciach jednej blogerki, ale nie było go już:(

      Usuń
    2. Jakby co, to służę pomocą :) W mojej małej drogerii pewnie jeszcze jest :)

      Usuń
  2. ja bardzo bym chciała ten eyeliner, ale wątpię, żeby jeszcze gdzieś się uchował

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może być ciężko...ja wzięłam ostatni, był jeszcze szary, ale taki nijaki, że zrezygnowałam od razu.

      Usuń
  3. Mi z tej limitowanki nic w oko nie wpadło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Eyeliner ma piękny kolor!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)