Przyjemne zakupy w Kontigo na Chmielnej

piątek, 12 stycznia 2018
Kochani

Swego czasu pisałam na blogu o moich niezbyt miłych wrażeniach z zakupów w sklepie internetowym Kontigo. Będąc w Warszawie, postanowiłam sprawdzić, jak wyglądają zakupy w sklepie stacjonarnym, który reklamuje się jako ten z "wyjątkową obsługą". Jak mi się podobało? Co kupiłam? Czy zakupy były przyjemniejsze?



Odwiedziłam sklep na Chmielnej w Warszawie. W środku znalazłam wiele ciekawych standów z kosmetykami, które uśmiechały się do mnie od razu. W ofercie znajdował się także kalendarz z kolorówką tego sklepu, przeceniony na 49 zł, ale nie kupiłam go. Postawiłam na coś innego...


Postawiłam na:

ściereczkę bambusową Biolove  do usuwania makijażu oraz szampon You-niverse - głębokie oczyszczenie, mięta z pomarańczą


Kulę do kąpieli Bath Bomb Musk od Biolove, która jest idealnie podzielona na dwie części. Ma w sobie płatki kwiatów i uprzyjemniła mi już dwie kąpiele :)


Skusiłam się na 3 cienie w płynie Mystik Warsaw, które mają być tańszym zamiennikiem kultowych cieni Stila. Będzie o nich osobny wpis, mam nadzieję, że chcecie?:)


Dla koleżanki kupiłam cień, który ma i do tego stopnia lubi, że już zaczyna denkować. To pyrite - light, wkład do palety. Bardzo ładny, czego na zdjęciu nie widać :)


Nie mogłam się oprzeć pomadce płynnej Moov w odcieniu Fashionista, która jest fenomenalna! Miałam ją na sobie podczas wyjścia do teatru i robiła wrażenie :) 


Kupiłam także korektor Moia w najjaśniejszym odcieniu. Mam już jeden, w ciemniejszym i mimo tego, że działa idealnie, był za ciemny. Ten jest idealny! 



Nie mogło zabraknąć kultowego pudru ryżowego Moia, który jest polecany na wielu kanałach i blogach. Chcę i ja go przetestować i sprawdzić, jak się u mnie spisze. 

To już wszystkie produkty, jakie skusiły mnie podczas wizyty w Kontigo. Muszę przyznać, że z zakupów jestem niesamowicie zadowolona. Panie w sklepie są pomocne, ale nie nachalne, nie stoją nam za plecami, jest komfort i można spokojnie dobrać odcień itp. Oprócz tego założyłam kartę i dzięki temu dostałam rabat ponad 30 zł! Super! 


W domu, przeglądając zakupy, znalazłam karteczkę z rabatem na następne zakupy oraz taki sympatyczny liścik, odręcznie pisany... Kontigo słynie właśnie z takich komplementów, a ja zupełnie o tym zapomniałam i dopiero w domu miło się uśmiechnęłam do siebie :) Dziękuję za komplement! Zakupy bardzo udane. Zdecydowanie sklep stacjonarny to coś zupełnie odmiennego od tego online, który pozostawił niesmak. Odwiedzacie Kontigo ? Macie ulubione produkty?

7 komentarzy:

  1. Fajna sprawa z takim komplementem :) czekam na recenzję cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja byłam ostatnio w Blue City w Warszawie i obsługa rewelacja.
    Aż chce się tam wracać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nigdy nie wybieram produktów w sklepie, ale zamawiam online i odbieram osobiście właśnie na Chmielnej :) Jest miło, dają gratisy, faktycznie nie ma się do czego przyczepić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kula do kąpieli super wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że zraziłaś się do zakupów przez internet :( Mogę jednak z własnego doświadczenia zapewnić, że podejście do obsługi Klienta nie jest wszędzie takie jak opisałaś na blogu. Wręcz przeciwnie, wiele razy sama, kupując różne produkty (chociażby przez allegro) spotykałam bardzo skrajne podejście do relacji z osobą kupującą. To pozwoliło mi na stworzenie własnego sposobu rozmowy i nawiązania przyjacielskich stosunków z nowopoznanymi ludźmi przez mój sklep. Nie zrażaj się kochana do zakupów bo naprawdę można złapać ciekawe promo bez wychodzenia z domu. Zanim jednak wejdziemy na jakiś sklep i damy się "pochłonąć" naklejce "-50%" warto zerknąć, czy cena nie została sztucznie zawyżona ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety nie mam Kontigo w okolicy, więc muszą mi wystarczyć zamówienia online, na szczęście jeszcze nie miałam żadnego problemu :) a kosmetyki bardzo fajne kupiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zamówiłam on line jeden raz i nie mam ochoty na więcej. Zamówienie dotarło z ogromnym opóźnieniem. Inną opcją dostawy niż wybrałam. W dodatku brakowało połowy zamówienia i zero informacji na temat tych wszystkich zmian ze strony sklepu on line. Także nie sądzę bym kiedykolwiek odzyskała zaufanie do tego sklepu. A forum wizaz.pl aż huczy od osób, które zamówiły coś na ostatniej promocji tego sklepu on line i albo im zamówienie anulowano bez konsultacji z nimi albo dostały niepełne zamówienia jak ja, albo do tej pory nie wiedzą jakie są losy ich zamówienia.Jak an mój gust ciekawe promo bez wychodzenia z domu można dorwać u konkurencji, a ta drogeria tym jak funkcjonuje ten sklep on line sama sobie robi czarny PR w necie.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)