Oceniamy kosmetyki z wiosennej promocji w Rossmann - warto czy nie

poniedziałek, 16 października 2017
Dzień dobry

Z okazji promocji w Rossmannie, w ubiegłym tygodniu zapowiedziałam wpis, który powinien być dla Was przydatny. Pokazuję Wam, co kupiłam ostatnio podczas promocji i krótko opowiem, czy było warto, przestrzegę przed bublami i pochwalę super hity. 
Zapraszam:)



1. Matujący podkład Dr Irena Eris - bardzo dobry, rewelacyjnie matuje, nie tworzy efektu maski, nosiłam go podczas całonocnych wesel, w upale i nie zawiódł. Super!
2. Bourjois 123 Perfect to podkład, który zawsze zbiera komplementy. Sprawia, że cera wygląda jak nasza własna, ale ujednolicona i świeżo wyglądająca. Uwielbiam.
3. Puder sypki Bourjois jest bardzo dobry, doskonale matuje, ale niestety cena nie jest przekonująca i nawet ze zniżką kosztuje sporo. Teraz znalazłam inny tego typu puder, więc Bourjois poszedł w odstawkę. 
4. Banana Powder Wibo opisywałam tutaj... i do tej pory nic się nie zmieniło. Nadal jest tak samo dobry i niezawodny. Polecam.
5. Puder w kamieniu Bell - Hypoallergenic matujący to jeden z moich totalnych KWC. Nie jest drogi, dobrze, matuje, nawet na długie godziny i nie tworzy efektu ciastka. Polecam!
6. Korektor Bourjois Radiance Reveal - dobry dla osób, które szukają rozświetlenia, a niekoniecznie ukrycia cieni pod oczami itp. Tu może zawodzić, ale jako rozświetlający korektor działa idealnie!


1. Podczas ostatniej promocji kupiłam dwie czekoladki, białą, która w rzeczywistości jest pudrem ryżowym. Dobrze matowi, ale nie na długie godziny, więc tutaj nie mogę go polecić. Wygląda ładnie, zdobi toaletkę, ale wielkiej miłości z tego nie będzie. 
2. W przypadku Milky Chocolate od Lovely, czyli bronzera w odcieniu jasnej, mlecznej czekoladki, miłość jest i obecnie najczęściej sięgam właśnie po ten bronzer. Zdecydowanie sięgnę po niego ponownie. 
3. Ogromnie przypadł mi do gustu róż Ecstasy z szafy Wibo, który ma być tańszym zamiennikiem Narsa Orgasm. Mam oba róże i niestety ten droższy u mnie okazał się być niewypałem. Mało napigmentowany, a w przypadku Wibo niewielka ilość zapewnia nam piękny rumieniec. Uwielbiam.
4. Mozaika Dr Irena Eris to kolejny z dobrych zakupów podczas promocji. Nie dość, że wygląda cudownie, to jeszcze wygląda nieoczywiście na policzkach. Wielobarwny, łatwy w obsłudze. Super!


1. Lipfinity od Max Factor - zachwalany wszędzie, niestety u mnie to totalny bubel. Podarowany mamie również nie wywarł dobrego wrażenia. Wygląda nieładnie, wchodzi w każdą linię na ustach. Zdecydowanie nie pomaga mu nawilżający sztyft. Miałam non stop wysuszone usta. Produkt nie dla mnie. Ale może u Was jest hitem...
2. Olejek AA - ma wygodną formę aplikacji, dobrze się go aplikuje, wygląda ładnie, dobrze nawilża, nosiłam go non stop w lecie. 
3. Błyszczyk Eveline - przepiękny wygląd na ustach, dobre nawilżenie i wydajność. Moje odkrycie podczas tej promocji.
4. Scrub do ust od Evree opisywałam w osobnym wpisie tutaj... i tutaj... Jedne z lepszych, jakie miałam przyjemność testować. Zdecydowanie polecam Wam je poznać.


1. Paleta Lovely Belle Naturelle - tańszy odpowiednik palety Bon Bons od Too Faced to dobra propozycja dla tych, którzy szukają taniej i w miarę dobrej palety do codziennego makijażu. Do makijaży bardziej skomplikowanych i zaawansowanych zdecydowanie nie polecam, bo niewiele zdziałamy. Pigmentacja ok, ale bez szału. Za 10 zł warto,w  regularnej cenie nie. 
2. Serum Advance Volumiere Eveline - tu zdecydowanie wiecie, co napiszę, jeśli zaglądacie do mnie regularnie. Uwielbiam ją jako bazę pod tusze do rzęs, wydobędzie cudowne spojrzenie nawet z najgorszego tuszu. Doskonały produkt. 
3. Tusz Bell Hypoallergenic polecam Wam już któryś raz, u mnie to totalny hit od wielu lat. Kosztuje grosze, warto go poznać, bo i u Was może się okazać hitem.
4. Kredka Kohl L`oreal jest droga, ale to jedna z lepszych kredek do makijażu Smoky, jaką znam. Mam ją w różnych kolorach i każda spisuje się na medal.
5. Eyeliner Lovely w kolorze idealnym na lato. Tani i dobry, ale nie na jesień.
6. Maskary L`oreal Feline i So Couture zawsze kupuję podczas takich promocji, w regularnej cenie (60 zł) są za drogie. Doskonałe, tworzą piękne firanki rzęs, no i ten zapach... Zdecydowanie na tak!

Mam nadzieję, że ten wpis będzie dla Was pomocny, promocja jeszcze trwa, więc może zechcecie jeszcze z niej skorzystać i zainspirować się. Co sądzicie o moich hitach i kitach z poprzednich zakupów?





8 komentarzy:

  1. U mnie biała czekoladka Lovely o dziwo długo matuje i daje przyjemne wykończenie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rossmann szaleje z promocjami, ale nadal niektore kosmetyki warto kupowac online ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam olejek AA w wersji pomarańczowej i bardzo fajnie mi się spisywał :) bardzo słodki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze nienawidzę podkładu od eris.. zrobił mi taką masakrę- od oksydowania po schodzenie plamami. Dramat. Na puder bananowy polowałam ale się nie udało :( dołaczyłam do obserwatorów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam korektor Bourjois. U mnie niestety wchodzi we wszystkie załamania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też kupiłam puder bananowy, genialnie pachnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kredkę do oczu polecam z Maybelline Kayal. ;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)