Dzień dobry
W dzisiejszym dniu przyjrzymy się nowości z szafy Wibo, a mianowicie... pudrowi Banana Loose Powder, który do sprzedaży wszedł w lutym tego roku.
Zapewnienia producenta:
Hit wśród największej gwiazdy makijażowych
trików Kim Kardashian – jeżeli zastanawiałaś się czemu zawdzięcza swoją
porcelanową nieskazitelną cerę to już WIESZ!
Banana loose powder to sypki puder, który
służy do aksamitnego wykończenia makijażu i tworzenia konturu twarzy
i wie o tym bardzo dobrze mistrzyni konturowania – Kim Kardashian.
Proszek ma żółty odcień, który pozostawia
cerę świetlistą i odświeżoną. Komponuje się z każdym rodzajem
i odcieniem skóry. Puder bardzo pomocny przy cerze tłustej, koryguje
widoczne zaczerwieniania oraz sińce pod oczami.
Jak stosować:
Proszek nakładamy gąbeczką przeznaczoną do
blendingu (konturowania). Najlepszy efekt osiągniemy stosując go tuż po
uprzednim nałożeniu korektora w miejsca, które chcemy rozświetlić – pod
oczami, nasza strefa T, na mostku nosa i podbródka.
Dla zmaksymalizowania efektu rozświetlonej
i aksamitnej powłoki, należy pozostawić banana powder na skórze twarzy
i po 10 minutach przy użyciu pędzla delikatnie ściągnąć nadmiaru
proszku.
Skład: Talc, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Mica, Magnesium
Stearate, Silica, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Hexylene Glycol,
Hydrolyzed Collagen, Parfum, Hexyl Cinnamal, Linalool, Benzyl
Salicylate, Cl 19140, Cl 77491.
Moja opinia:
Puder jest drobno zmielony i niesamowicie lekki. Można spostrzec w nim delikatne drobinki, ale nie jest to z pewnością brokat, ale coś, co zapewni naszej skórze "świeży wygląd". Czy zapach jest na tyle intensywny, że może irytować? Nie! Puder pachnie bananami, ale nie jest to na tyle intensywne, aby nas męczyło w ciągu dnia. Wiele osób obawia się, że będzie on żółty i przez to może źle wyglądać na twarzy. Tu również mogę Was uspokoić. Kolor jest raczej półtransparentny, owszem widzimy żółty odcień, ale na buzi wygląda to już zupełnie inaczej. Pytacie także, czy nakładam go tylko pod oczy? Nie, stosuję go jak normalny puder i aplikuję na całą twarz, bo uwielbiam jego aksamitne wykończenie. Pierwsze moje zetknięcie z tym pudrem to nałożenie go na mój krem bb. Zerknęłam w lusterko i... muszę przyznać, że podobało mi się to, co widzę. Cera była zmatowiona, ale nie wyglądała na matową. Wykończenie, jakie zostawia ten puder można opisać jako satynowe. Nie jest to bowiem świecenie, brzydki blask, ale tak jak wspomniałam delikatny, aksamitny wygląd.
Na plus warto zaliczyć cenę (ok. 17 zł) i dostępność (w każdym Rossmannie oraz sklepie Wibo online).
Kusi Was ta nowość Wibo?
Nie miałam tego pudru :) Zapowiada się bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńja mam ryżowy. jak mi się skończy to chyba skuszę się na tego banana
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby się zachowywał na mieszanej cerze
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że się sprawdza, ja jestem od kilku miesięcy wierna pudrowi ryżowemu EcoCera :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do produktów marki wibo.
OdpowiedzUsuńTegp pudru jeszcze nie miałam okazji używać, ale z Wibo lubię ich Fixing Powder :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, a to niespodzianka - wibo chyba wypuściło odpowiedź na kultowy Ben Nye Banana :) Sama się chyba pokuszę na tę nowość
OdpowiedzUsuńMuszę go jutro jeszcze upolować! :)
OdpowiedzUsuń