Asian Box - edycja 4 - niesamowicie kontrowersyjna

czwartek, 18 maja 2017
Dzień dobry

Wpis na temat najnowszej edycji Asian Box miał się pojawić na blogu w minionym tygodniu, ale przyznam szczerze, że najpierw dostałam go później, więc i zawartość nie była dla mnie zaskoczeniem, chociaż...ciężko powiedzieć, że "taka" zawartość nie jest zaskoczeniem. Dlaczego?

Sprzedaż 4 edycji Asian Box ruszyła dużo wcześniej i od początku towarzyszyły jej liczne kontrowersje. Nie odpisywanie na wiadomości i zapytania klientek, zdawkowe odpowiedzi, wcześniejsze wyczerpanie zapasów  boxa, mimo, że sprzedaż miała potrwać do danego dnia. Nie to jest najgorsze... Sądziłam, że zawartość będzie największą wpadką załogi Asian Box...




Wszystko wygląda bardzo kolorowo, nie jest pusto, opakowania są przepiękne, ale ...


W zapowiedziach czytaliśmy, że w edycji 4 znajdziemy przynajmniej 15 produktów kosmetycznych plus próbki o wartości ponad 380 zł. Wartość może się i zgadza, ale co do ilości...nikt chyba nie sądził, że w pudełku znajdziemy aż 10 maseczek Holika Holika z jednej serii, a są to:

Green Tea - Oczyszczająca, odświeżająca, tonizująca.
Avocado - Nawilżająca, regenerująca.
Damask Rose - Nawilżająca, zmiękczająca, wygładzająca oraz wyrównująca koloryt skóry.
Lemon - Oczyszczająca, odświeżająca.
Strawberry - Tonizująca, złuszczająca.
Acai Berry - Nawadniająca, przeciwzmarszczkowa.
Shea Butter - Nawilżająca, wygładzająca, regenerująca.
Pearl - Regenerująca, nawilżająca, wzmacniająca,
Rice - Odżywiająca, nawilżająca, uelastyczniająca skórę. 
Cucumber - Odświeżająca, łagodząca, kojąca. 
To nie koniec maseczek. W boxie znajdowały się także  Juicy Honey Holika Holika - Maseczka przeciwzmarszczkowa, nawilżająca, Makegolli Holika Holika - Maseczka rozjaśniająca, Lioele Intensive Time Reversing - maseczka nawilżająca, odżywiająca. W pudełku nie zabrakło Pig nose Clear - Zestaw do oczyszczania nosa oraz All kill Sheet - chusteczka oczyszczająca + maseczka nawilżająca.
Wśród próbek kosmetyków znajdują się kremy BB i inne kosmetyki, które w większości znam.
W pudełku znalazłam również Holika Holika Aloe - miniaturkę żelu pod prysznic z ekstraktem z aloesu 55ml. Zużyję go na wyjeździe, więc ok, ale pojemność jest tak mała, że nie ma co liczyć na wielką miłość ;)


Krem do rąk Custard Hand Cream - również od Holika Holika z serii Lazy&Joy wygląda przeuroczo i na pewno powędruje do mojej torebki. Jest niewielki, więc będzie idealny do nawilżania dłoni w ciągu dnia. 


Krem do twarzy wygląda równie uroczo - Holika Holika Gudetama Lazy & Joy - krem do cery suchej wzmacniający, nawilżający. Z chęcią go przetestuję. 


Ten kosmetyk wywołał ogromne zamieszanie w sieci. Mowa o Holika Holika Gudetama Lazy & Joy - rozjaśniający Cushion BB. Muszę przyznać, że po filmiku Agaty z użyciem tego kosmetyku byłam przerażona, ale po otrzymaniu paczki sprawdziłam go i u mnie nie wygląda to koszmarnie. Powinno się go stosować jako tzw. Tone-Up, czyli bazę pod krem. Sprawdzę, dokładnie przetestuję i dam znać. 
To już cała zawartość 4 edycji Asian Box, w której znalazłam 19 produktów i 9 próbek. Niestety, aż 15 ze wspomnianych 19 to maseczki wszelakie, na które musiałam kupić specjalny koszyczek ;) Szkoda, że ekipa Asian Box zdecydowała się na takie posunięcie. Rozumiem, że każdy musi wyjść na swoje, zarobić, nie stracić, ale wrzucanie 15 kosmetyków z jednej kategorii to proszenie się o kłopoty :) Brak różnorodności to coś, czego nie umiem wyjaśnić.  

Niestety, załoga Asian Box nie potrafiła przyjąć krytyki i wszelkie osoby, które ośmieliły się coś napisać nie w "różowych barwach" o tym boxie mogły liczyć na ban i pozbawienie możliwości komentowania wpisów. Chyba obserwujemy upadek kolejnego pudełka. Czy tak faktycznie będzie?
Rozumiem, że trudno czytać niemiłe komentarze, ale można było odpowiedzieć, ustosunkować się, a nie rozdawać bany na lewo i prawo. Szkoda. 

Już pierwsza edycja była kiepska. Sprzedałam ją. Drugą odpuściłam i nie zamówiłam. Trzecią zamówiłam i była bardzo dobra. Pisałam o niej tutaj... Kosmetyki z niej bardzo polubiłam i do tej pory wspominam ją bardzo mile. Niestety, 4 edycja będzie raczej ostatnią, bo nie znoszę, gdy ktoś w taki spodósb traktuje swoich klientów, którzy niewątpliwie zapewnili im niemałe pieniądze. No, ale... 

Co sądzicie o tej edycji Asian Box, zawartości i aferach powiązanych z nią?

6 komentarzy:

  1. Przykra sprawa z postawą twórców boxa :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak. Uwielbiam maseczki więc u bym się cieszyła z takiej ilości, ale na zdrowy rozum jest ich za dużo jak na boxa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno nie byłabym zadowolona z takiego boxa, na grupach azjatyckich aż huczy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uważam, że tu nie zawartość boxa jest najgorsza. Bo on owszem, jest źle skomponowany, ale nie jest zły. Ale zachowanie ekipy AsianBox to masakra jakaś. Moją recenzję też usunęli :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuuu to marketing w AsianBoxie kuleje na maksa :D Zaufanie będzie im baaaardzo trudno odbudować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam uwielbiam maseczki wszelkiego rodzaju, więc z box'a wypchanego po brzegi tego typu produktami bardzo bym się cieszyła. Szkoda tylko, że taka informacja nie była podana wcześniej do wiadomości, bo nie każdy lubi maski w płacie i nie dziwię się, że pudełko zbiera negatywne komentarze.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)