Witajcie :)
Przeglądałam ostatnio moje zapasy i nagle ciach...takie odkrycie :) Zupełnie o nim zapomniałam. Rozświetlacz, o którym mowa pochodzi z limitowanki Essence Twilight Breaking Dawn, cz. 2.
Szczerze? Sagi Zmierzch nie znoszę, więc nie to mnie z pewnością w nim skusiło :) Rozświetlacz otrzymujemy w zwyczajnym plastikowym, przezroczystym opakowaniu z miarę subtelnym napisem. Produkt jest porządnie sprasowany, dzięki czemu nie pyli i nie szkodzą mu nawet te pędzle o twardym włosiu. Puder ten nie zawiera żadnych drobinek. Na buzi tworzy przepiękny efekt tafli. Na minus niektóre osoby mogą zaliczyć odcień, w którym przeważają złotawe, ciepłe tony, jednak nawet na bladej cerze prezentuje się naturalnie i delikatnie. Produkt aplikuje się łatwo i trudno zrobić sobie nim krzywdę. Zapłaciłam za niego niecałe 10 zł, bo był w koszyczku wyprzedażowym.
A oto opisany powyżej rozświetlacz Essence
Nie wiem, dlaczego, ale jego efekt kojarzy mi się z Mary Lou Manizer :)
Znacie ten produkt? Wiem, że Mary jest kultowa, ale ten uwielbiam :)
Nie znam tego rozświetlacza. Ciekawa jaka jest jego trwałość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
Trwałość aż do demakijażu :) Doskonała :)
UsuńJestem ciekawa jak prezentuje się na twarzy. Chętnie wypróbowałabym ten rozświetlacz.
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam jak zrobić zdjęcia :(
UsuńNie używam rozświetlaczy, moja skóra sama z siebie się za bardzo świeci :P
OdpowiedzUsuńZ checią go wypróbuję bo wlasnie szukam zamiennika mery lou: ))
OdpowiedzUsuńKurcze szkoda ze jest z limitki bo z chęcią bym go wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńNie znam, nigdzie go niestety nie widziałam, a wydaje się być dobry ;)
OdpowiedzUsuńWitam dziękuję że jesteś na www.kosmetoblogi.blogspot.com, zapraszam Ciebie teraz do grupy KosmetoBlogi na fb gdzie sama możesz dodawać swoje posty, konkursy itp., https://www.facebook.com/groups/707980639250291/.POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńszkoda, że z limitowanej :/
OdpowiedzUsuńtylko 10 zł ?! warto było :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale wart swojej ceny zapewne
OdpowiedzUsuń