Nadrabiamy zaległości - denko :)

środa, 8 stycznia 2014
Dzisiaj zrobiłam porządek na dysku zewnętrznym i znalazłam zaległe denko grudniowe :) Zdjęcie zbiorowe, ale opis będzie dotyczył poszczególnych produktów.

1. Odżywka do włosów Nutri-Silky Conditioner - Yves Rocher. Super wydajna, pomogła mi odżywić włosy, stały się bardziej błyszczące, łatwo mogłam je rozczesywać, włosy były miękkie i jedwabiste. Polecam. Ja kupiłam za niecałe 7 zł w promocji.

2. Lakier Sephora - ideał ! kryjący po nałożeniu jednej warstwy, nie odpryskiwał, trzymał się około 5 dni przy intensywnych pracach domowych itp ;)

3. Balsam do ciała Kolastyna dostałam w promocji do zakupionego peelingu do twarzy, który jest na zdjęciu obok Tołpy :) Balsam jak balsam, niczym się nie wyróżniał, niczym nie denerwował. 

4. Miniaturka Clinique High Impact Mascara, którą dostałam podczas wymiany w Douglasie za stary tusz. Na moich rzęsach prezentowała się super, ładnie je rozczesywała, kolor był intensywnie czarny, aplikacja jest prosta, tusz nie rozmazywał się podczas całodziennego biegania w deszczu itp. Bardzo dobry produkt.

5. Szampon Schwarzkopf Essensity z listopadowego pudełka Glossybox. Termin ważności miał do grudnia, więc musiałam go zużyć w 2 tygodnie i zużyłam do mycia pędzli. Do mycia głowy się nie nadawał, po jednym użyciu skóra zareagowała alergicznie, więc poszedł w odstawkę.

6. Próbka perfum Killer Queen Kate Perry - super zapach ! 

7. Baza pod makijaż z Biedronki Ladycode - baza lepsza od niejednej droższej, którą miałam okazję testować. Używałam często podczas sesji zdjęciowych i makijaży wykonywanych na modelkach, makijaż trzymał się idealnie. Chętnie kupię kolejne opakowanie.

8. Kolastyna Refreshing płyn do demakijażu - delikatny, ale doskonale usuwający makijaż, nie podrażniał mojej wrażliwej skóry i bardzo wrażliwych oczu. Wydajny. 

9. Woda konwaliowa z Yves Rocher, która była gratisem podczas zakupów. Zapach ciekawy, ale chyba nie w moim typie. Co do trwałości, mogłoby być lepiej. Wolę wanilię z tej serii. 

10. Tołpa - nawilżający krem odprężający z jednego z pudełek Glossybox. Miał eliminować oznaki stresu, regenerować i przywracać komfort, a mnie denerwował, kolorem, zapachem, konsystencją i brakiem działania. Jedyny produkt Tołpy, którego nie polubiłam. 

11. Peeling do twarzy z mikrogranulkami złuszczającymi Refresh Kolastyna - super zdzieraczek, nie podrażniający skóry twarzy. Świetnie radził sobie z usuwaniem zanieczyszczeń oraz martwych komórek naskórka, doskonale odblokowywał pory i niwelował nadmiar sebum. 

12. Odświeżająca pianka oczyszczająca Nivea - doskonała. Kupiłam za 9 zł w Superpharm, przetestowałam i kupiłam jeszcze jedną. Głęboko i delikatnie oczyszcza skórę twarzy, zapach sprawia, że mycie twarzy jest przyjemnością. Nie używałam jej do pełnego zmywania makijażu, ale do oczyszczenia twarzy przed nałożeniem toniku i kremu. Dla mnie produkt idealny. 

Znacie któryś z tych produktów? Jak się u Was spisywał? 

Zaległy wpis o paletce MAC i jeszcze kilku prezentach już na dniach, gdy odzyskam kartę :)

11 komentarzy:

  1. Mi na szczęście ten szampon nie zrobił krzywdy:) high impact nie lubię

    OdpowiedzUsuń
  2. no i tak to jest z tymi kosmetykami, każdy lubi coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ze wszystkiego mialam tylko perfumy Katy Perry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli pełne, to zazdroszczę :) super zapach

      Usuń
    2. oczywiście chodzi mi, że jeśli nie próbkę, tylko pełnowymiarowy flakon :)

      Usuń
  4. Mi nie służyła odżywka Yves Rocher, wręcz okropnie się sprawowała... A co do lakierów Sephory to się zgadzam, są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i popatrz, a ja sie z nią poubiłam :) a lakiery są genialne!

      Usuń
  5. Pi,ekne denko, ja swoje denko podzieliłam na pory roku, czyli jeszcze 2 miesiące zbieraniny ;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)