Co z bloggerem? Koniec Google +

poniedziałek, 4 lutego 2019
Kochani

Od wczoraj zastanawiam się, co będzie z moim blogiem? Dotarły do mnie niepokojące wieści o końcu "Google plus", a co za tym idzie usuwaniu wszelkich zdjęć i kont prowadzonych przez osoby indywidualne. Decyzja o wyłączeniu Google Plus została ogłoszona w grudniu 2018. Do mnie dotarła teraz, dzięki instastories. Jak napisano w wiadomości "2 kwietnia wyłączymy Twoje konto i wszystkie utworzone przez Ciebie strony w tej usłudze. Tego dnia zaczniemy usuwać zawartość z kont użytkowników indywidualnych w Google +. Zdjęcia i filmy znajdujące się w Archiwum albumów i na stronach Google + także zostaną usunięte." Możemy pobrać te materiały do końca marca.

Będzie mi bardzo brakować tego miejsca. Nie było dla mnie miejscem, dzięki któremu zarabiam, ale moim kącikiem, w którym opowiadam Wam o moich "kosmetycznych bzikach". Dzielę się opinią na temat kosmetyków, opowiadam o nowościach, zapowiadam, z jakich promocji będziemy mogli skorzystać. Powędrujecie za mną, jeśli przejdę na swoją domenę?:)

 Co dalej? Chętnie poczytam Wasze opinie na ten temat.


10 komentarzy:

  1. Blogi zostają;) Likwidują jedynie Google+;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff, bałam się, co się może stać :o

      Usuń
    2. Ale czy to pewne, skąd ta informacja?:) Byłoby super

      Usuń
  2. Tez wiem o zamknieciu Google Plus, ale mysle ze to nie wplynie na bloggera ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Google+ to nie Google, a więc generalnie nie dotyczy bloggera ;) Najgorzej będą miały osoby, które na blogach miały ustawione komentowanie przez Google+ :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam Disqus, czy on przypadkiem nie korzysta z kont Google+ do zostawiania komentarzy?

      Usuń
    2. Gdzie sprawdzić, czy komentowanie jest przez Google +? ja nie widzę różnicy i stąd obawy:)

      Usuń
  4. O nie ! teraz też się boję :( ..czekam na więcej info dziewczyny !

    OdpowiedzUsuń
  5. W zasadzie to ja Google + znałam tylko z nazwy. Ja wiem, że niektórzy z tego korzystali i się tam zadomowili, ale różnicy chyba za bardzo nie odczujemy :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)