Jak ja nie lubię, gdy marki wypuszczają kolejne palety, kolejne wpadające w oko palety... Tak też jest w tym przypadku. Jeszcze nie zdążyłam kupić Soft Glam od Anastasia Beverly Hills, bo czekam aż pojawi się jesienią w Polsce, a tu wczorajszy news na Instagramie marki z takim oto cudeńkiem...
Norvina jest utrzymana w nieco odmiennej tonacji. Pojawiają się fiolety, ale nie jest to typowo fioletowa paleta, no chyba, że z zewnątrz;) Podoba mi się ułożenie cieni, a więc góra z błyskotkami i dolna część z matowym wykończeniem. Górny rząd bardzo przypomina mi paletę Hudy, Desert Dusk. Poczekam na swatche, ale znając mój "paletkoholizm" i ta trafi do mojej kolekcji.
A jak Wam się podoba ta nowość ? Skusicie się?
Udanej niedzieli!
Piękna, będzie mi się teraz śnić po nocach. Świetne połączenie ciepłych i chłodnych odcieni. Anastasia zawsze musi kusić, nie może być inaczej ;)
OdpowiedzUsuńOj, korzystałabym z wielu kolorków :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się ciekawie.
OdpowiedzUsuńKocham fiolety wiec jako jedyna Anastasia bardzo do mnie trafia :D
OdpowiedzUsuńA czy taka paleta będzie ok na jeden z elementów prezentu? Szukam inspiracji na prezent urodzinowy i jak co roku mam problem ;D
OdpowiedzUsuń