Zdenkowani, zużyci, wyrzuceni - październik 2017

czwartek, 26 października 2017
Dzień dobry

Przyszedł czas na rozprawienie się z kosmetykami, które udało mi się zdenkować w mijającym miesiącu. Tym razem kosmetyków będzie sporo i chyba nie obejdzie się bez podziału na dwa wpisy.



1. Maszynki do golenia BIC, Miss Soleil - w opakowaniu były 4 sztuki, każda z nich różowa i bardzo dobrze spisująca się w swojej roli. Zdecydowanie najlepsze, jakie dotychczas miałam. Kupię ponownie, z pewnością!
2. Schwarzkopf, stworzony przy udziale Claudii Schiffer mus do włosów - poleżał u mnie i nie zachwycił na tyle, abym go używała. Minął termin ważności, więc poleciał do kosza. Dostałam go w jednym z boxów. 
3. Chusteczki nawilżane Softino - do usuwania pozostałości po swatchach itp. Dobrze nawilżone, nie wysychały, dobrze usuwały, co chciałam. 
4. Maseczka Glacial Water od Skin 79. Każdą z ich maseczek w płachcie uwielbiam. Są dobrze skrojone, doskonale nawilżają, przylegają do skóry i nie są za cienkie.
5. Linda - mydło w płynie z Ldla - rabarbar &agrest. Mydło pachniało oszałamiająco! Fantastyczne, wydajne, zapach długo utrzymywał się na dłoniach. 
6. Bielenda Carbo Detox - Oczyszczający żel węglowy - był dobry, super oczyszczał, ale nie zachwycił mnie na tyle mocno, abym kupiła go ponownie.
7. Eveline - Express Face Care - multi-cleaner oraz krem do twarzy pod prysznic. Lubiłam i po tym, jak otrzymałam od marki, kupiłam ponownie.
8. Żel pod prysznic Yves Rocher w najpiękniejszym zapachu - mango i kolendra. To już ente opakowanie tego produktu, byłoby ich więcej, gdyby nie cena...
9. Iwostin - krem Solecrin - lekki krem ochronny, z spf 30 stosowałam w lecie. Był super!
10. Maseczka Lush Rosy Cheeks - z glinką. Bardzo ją polubiłam, zostawiała skórę w takim stanie, że faktycznie policzki były różane, ale ze zdrowia, a nie zaczerwienienia:)
11. Brazened Honey - Lush - maseczka detoksykująca, do cery zmęczonej. Doskonała, jej zapach pamiętam do dzisiaj. Moja cera po zastosowaniu tego produktu wyglądała bardzo ładnie. 
12. Ponownie kostka Dove - najlepsze mydełka w tej formie. 
13. Kostka do kąpieli - zielona herbata - Sephora - często dorzucam ją do zakupów, aby skorzystać z darmowej dostawy. Uwielbiam ten zapach.
14. Żel Isana - każdy z nich jest dla mnie doskonały. Uwielbiam je za cenę, wydajność, zapachy. 

Znacie któryś z tych produktów? Który Was zaciekawił?

7 komentarzy:

  1. Też lubiłam te mydełko Linda :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel węglowy od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię ten żel YR, właśnie odebrałam go z ulotką. Szkoda właśnie, że tak słono sobie za niego liczą :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię biedronkowych mydeł. Strasznie wysuszają mi ręce,

    OdpowiedzUsuń
  5. Żel Bielendy czeka grzecznie w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żele z YR mają piękne zapachy, niestety brzydką cenę ;p

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)