Bo do Rossmanna nie można pójść tylko raz - haul numer 3

środa, 10 maja 2017
Dzień dobry

Wielu z nas już dawno zapomniało o promocji w Rossmannie, ale ja zgrywając wczoraj zdjęcia, znalazłam ostatnią część zakupów poczynionych w czasie tego ogromnego szaleństwa. Myślę, że z chęcią obejrzycie, co w ostatniej chwili wrzuciłam do koszyka korzystając ze zniżki -55%.


1. Instant Help Evree poleciła mi na Instagramie jedna z Was, zachwalając jej liczne zalety, nawet na wysuszone powieki. Wrzuciłam do koszyka bez zastanowienia i jak na tę chwilę, jestem zadowolona. 
2. Paleta Star Shine Summer Kit od Wibo - tu było zabawnie. Najpierw miałam ją w ręce, ale pomyślałam "po co mi ona? takich rozświetlaczy używać nie zamierzam". Następnie obejrzałam wiele filmików oraz zdjęć, gdzie jest wykorzystana do makijażu oczu i ... moja wewnętrzna papuga powiedziała "chcę ją!", ale tu pojawił się problem, bo w moich Rossmannach już ich nie było. Nigdzie. Zero. Naszukałam się niesamowicie, aż spotkałam moją sąsiadkę pracującą w Rossku i zapytałam, czy nie będą mieć dostawy, czy jest szansa na odłożenie jednej dla mnie. Na drugi dzień dostałam wiadomość, aby podjechać po to cudo. Jestem nią zachwycona, będzie osobny wpis. 
3. Polecana przez Was maskara Lovely Lash Extension - za grosze, więc chętnie sprawdzę, czy będzie wow!
4. Tusz z niższej półki cenowej, działający tak dobrze, jak te z L`oreal itp. Zawsze mam jedną sztukę w zapasie, nigdy mnie nie zawiódł. Mowa o Pump Up Mascara Lovely.
5. Mój jeden z lepszych, ulubiony błyszczyk Bourjois 3D Effect - miałam go na studiach, miałam później i zawsze był bez zarzutu. 
6. Dokupiłam drugi odcień błyszczyku Eveline po tym, jak pokochałam ten produkt po zakupach w pierwszej turze. U mnie błyszczyki są non stop w użyciu, więc nic się nie zmarnuje :)
7. Dwa lakiery tzw. cudaki, Crush on You od Miss Sporty oraz Strobbing Nail Polish Efekt Rozświetlenia od Wibo. Oba tworzą niesamowity efekt na paznokciach.
8, 9, 10. Czas na trzy piękności z szafy Dr Irena Eris - seria Provoke - postawiłam na czarny eyeliner oraz dwa cienie w płynie, zachwalane na Instastory przez kilka osób, które obserwuję. Będzie o nich osobny wpis. Są tego warte.

To już wszystkie zakupy poczynione podczas tej edycji promocji w Rossmannie. Dzisiaj wiem już jedno, nie warto iść na zakupy pierwszego dnia, bo wtedy jesteśmy skazane na porażkę. Nie dość, że tłumy, to jeszcze braki na półkach. W kolejnych dniach, zakupy poczynione w spokoju, mogłam coś zobaczyć, nikt mnie nie pchał, nie dostałam w głowę koszykiem :) Zapraszam Was do regularnych odwiedzin, bo wiele z tych produktów pojawi się w osobnych wpisach :) A może na którejś recenzji najbardziej Wam zależy?

5 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten błyszczyk, ale tego żółtego tuszu nie cierpię!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tych kosmetyków od Dr Irena Provoke.

    OdpowiedzUsuń
  3. skąd ja to znam! :D cudne łupy :D
    www.anialwowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)