Dzień dobry
W dniu dzisiejszym dla odmiany pokażę Wam, co ostatnio kupiłam w Tigerze. Lubię ten sklep, bo już niejednokrotnie mogłam tam znaleźć jakieś perełki:) Co tym razem upolowałam?
Naklejki dla koleżanki, która jest miłośniczką Bullet Journal i prosiła mnie o ich zakup, bo w jej mieście nie ma Tigera. Kosztowały ok. 2 zł.
Notatnik dla mnie - tworzę w nim zapiski związane z blogiem, czyli planowane wpisy, krótkie spostrzeżenia o produktach itp. Zapłaciłam za niego 6 zł.
Nie mogłam się oprzeć tubie z cienkopisami, które są idealne do sprawdzania prac moich uczniów. Są miękkie, nie muszę ich naciskać, co jest zbawienne, bo mam odcisk od pisania na jednym palcu. Kosztowały ok. 9 zł.
Pieczątki do kalendarza... jedna z napisem Things not to do oraz druga Things to remember. Kosztowały po 2 zł i żal mi było ich nie kupić :) Pieczątki pod napisem mają linijki, na których możemy wpisywać, co chcemy...
Skusiłam się także na Five-Year Diary przeceniony na 10 zł. Podobał mi się ten zamysł spisywania luźnych myśli każdego dnia i zerkania do nich po kilku latach. Myślę, że to dobry sposób za zauważenie tego, co się w nas zmienia, w jakich aspektach spoglądamy na coś inaczej itp.
Poduszka pod pieczątki nie jest z Tigera, ale załapała się na zdjęcie, bo tworzy całość z pieczątkami:)
To już wszystkie zakupy poczynione w Tigerze. Co wpadło Wam w oko?
Taki notatnik na zapiski też muszę sobie zorganizować
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gadżety
OdpowiedzUsuńJakie fajne rzeczy! Ale pewnie za dwa tygodnie jak będę już miała okazję tam pójść ich nie będzie ;/
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam z Tigera woreczki śniadaniowe :D
OdpowiedzUsuń