Dzień dobry
Czas wyprzedaży jeszcze trwa i zdarza się, że możemy znaleźć kilka ciekawych perełek. Tak było i tym razem, gdy weszłam do The Body Shop, aby zerknąć, co tam ciekawego...
Okazało się, że wiele produktów jest w promocji -50%, wiele z nich możemy kupić korzystając z oferty 5 w cenie 3 i wiele innych...
Moje zakupy nie były spore, bo skusiłam się tylko na dwie rzeczy, które kosztowały w sumie niecałe 20 zł, gratis dostałam kupon zniżkowy -20% na najnowszą linię zapachową mleko migdałowe i mleko. A co wybrałam? Żel pod prysznic z tej samej linii zapachowej, co opisywana ostatnio na blogu mgiełka do ciała, a więc Vineyard Peach, czyli smakowita brzoskwinia. Do tego dobrałam mini masełko do ciała o przepysznym zapachu Frosted Berries, jest to zapach z linii świątecznej.
Producent opisuje ten zapach jako "prawdziwą jagodową mieszankę, którą tworzą
odświeżające nuty żurawiny, czarnej porzeczki i białych kwiatów malin
wraz z kremową praliną i wanilią".
Muszę przyznać, że w ostatnim czasie kosmetyki The Body Shop bardzo intensywnie wkroczyły do mojej pielęgnacji, a wszystko przez wyprzedaże ;)
Co sądzicie o The Body Shop? Znacie te linie zapachowe?
Z The Body Shop jeszcze nic nie miałam ;(
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad dobrym peelingiem :D
OdpowiedzUsuńMmm ich zapachy sa super :)
OdpowiedzUsuńŚwietne mają zapachy :)
OdpowiedzUsuńU mnie ciężko z dostępem więc często się nie pojawiają na mojej półce.
OdpowiedzUsuń