Merz Special - efekty trzymiesięcznej kuracji

piątek, 30 grudnia 2016
Dzień dobry

Dzisiaj podsumuję, jak spisał się u mnie suplement diety Merz Special, którego stosowanie opisywałam na blogu już dwukrotnie. We wpisie z zapowiedzią testu opisałam Wam, jakie działanie obiecuje producent przy regularnym stosowaniu produktu.

Zużyłam wszystkie 3 opakowania z jedną przerwą, gdy brałam antybiotyk i miałam zalecone, aby odsunąć wszelkie niepotrzebne leki, suplementy diety itp.

 Jakie rezultaty zaobserwowałam?

Stosowałam drażetki Merz Special tak, jak było wskazane, a więc 2 tabletki, rano i wieczorem.  Moje włosy nadal ładnie błyszczą, nie wypadają, jak to miało miejsce przed przyjmowaniem produktu. Zdecydowanie ich kondycja poprawiła się, są mocniejsze, szybciej rosną i mam mnóstwo tzw. "baby hair".. Preparat miał równie dobry wpływ na moje paznokcie, które są teraz mocne, bardzo szybko rosną, a płytka paznokcia jest w dobrym stanie. Zaczęłam nawet malować je na ciemniejsze kolory, co wcześniej było nie do pomyślenia, bo ich stan pozostawiał wiele do życzenia. Nie zauważyłam jedynie poprawy stanu mojej skóry, nadal ma ona tendencję do podrażnień i uczuleń. Muszę jednak zaznaczyć, że skóra twarzy wygląda o wiele lepiej, jest doskonale nawilżona i często zdarzało się, że nie nosiłam makijażu, bo tak dobrze się czułam z tym, jak obecnie wygląda moja cera. 
Zdecydowanie jestem zadowolona z faktu, że mogłam przetestować tę kurację odbudowującą. Przekonałam się, że większość obietnic producenta została spełniona. Do stosowania kuracji zachęciłam już mamę i przyjaciółki. Również one są zadowolone z rezultatów.
Co sądzicie o takich kuracjach? Sądzicie, że mogą pomóc? 
Więcej informacji znajdziecie na stronie www.merzspecial.pl

6 komentarzy:

  1. Myślę, że takie kuracje warto wprowadzać raz na jakiś czas. Ja od stycznia mam zamiar pić drożdże :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego suplementu, ale chętnie go wypróbuję jak skończę Vitapil :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o tabletki to byłam kiedyś zadowolona z Belissy. Inne się u mnie nie sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam i stosuję :) Są rewelacyjne, już po dwóch tygodniach systematycznego stosowania włosy przestały mi wypadać o połowę. Jestem zachwycona nimi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może i ja powinnam się na niego skusić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jutro zaczynam miesięczną kurację :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)