Jak się u mnie spisały innowacyjne zabiegi w saszetkach od Yoskine?

środa, 13 lipca 2016
Kochani


Dzisiaj przyjrzymy się bliżej nowościom w asortymencie marki Yoskine, która wprowadziła na rynek innowacyjne zabiegi w saszetkach: Yoskine Kirei Lifting, weekendowy zabieg japoński, Yoskine Asayake Pure, termooczyszczający zabieg wulkaniczny oraz Yoskine Mrryoku Excellence, czyli lodowy lifting zabieg nićmi jedwabiu (ten jest dostępny jedynie w perfumeriach Douglas). 

Jak zapewnia producent, silnie skoncentrowane, dwu- lub trójetapowe profesjonalne zabiegi w saszetkach, inspirowane japońskimi rytuałami pielęgnacyjnymi!
Bogate, luksusowe receptury, stężone składniki aktywne, kontrola czasu aplikacji poprzez zmianę koloru maski (Kameleon) sprawiają, że spektakularne efekty działania widoczne są od razu po pierwszym zabiegu!


Marryoku Excellence Lodowy Lifting - zabieg z nićmi jedwabiu - Maseczka 

W Douglasie kupimy go w zestawie, który wystarczy nam na 3 zabiegi. 

Co obiecuje producent?

Unikalny dwuetapowy zabieg odmładzająco-nawilżający, który łączy wygładzający peeling z kryształkami diamentu oraz liftingującą terapię zimnem. Polecany szczególnie jako szybko upiększający zabieg SOS.

STEP 1 – DIAMENTOWY PEELING
Masaż kryształkami naturalnego diamentu doskonale wygładza cerę oraz zwiększa mikrokrążenie czyniąc skórę odświeżoną i przebudzoną do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.

STEP 2 – LODOWA MASKA SILK-LIFT 4°C
Liftingująca maska działająca na zasadzie SHOCK-ICE-LIFTING. Formuje na skórze zmikronizowaną siateczkę Focus BLUR i pobudza skórę do natychmiastowego napięcia i ujędrnienia. Nici jedwabiu i nawilżająca woda z lodowca zapewniają aksamitną gładkość od razu po aplikacji.  

Moja opinia 

Doskonały! Zastosowałam go przed jednym z tzw. wielkich wyjść i nie zawiodłam się. Już samo opakowanie wygląda bardzo ekskluzywnie. Saszetka się ładnie mieni. Mnie saszetki wystarczyły na dwa zabiegi, więc produkt jest niesamowicie wydajny. Peeling, który jest pierwszym krokiem, jest drobnoziarnisty, delikatny i nie podrażnia skóry. Po jego zastosowaniu moja skóra była niesamowicie gładka i odświeżona. Kolejny krok to maseczka, której nie zmywamy, tylko czekamy, aż sama się wchłonie w naszą skórę. Po tym możemy śmiało nałożyć makijaż! Super rozwiązanie. Makijaż wykonany na tej bazie z maseczki wyglądał nienagannie i utrzymał się na swoim miejscu do momentu demakijażu. Serdecznie polecam przetestowanie tego zestawu! 


Kirei Lifting - Weekendowy Zabieg Japoński

Zapewnienia producenta:

YOSKINE Kirei Lifting - Weekendowy zabieg japoński - super wygładzenie skóry to japoński zabieg składający się z trzech maseczek na noc do szybkiej, weekendowej kuracji wygładzającej. 

3 SLEEP – MASKI (PIĄTEK-SOBOTA-NIEDZIELA)
PIĄTEK i SOBOTA - OVERNIGHT ACID WRINKLE REMOVER
Maska NA NOC z koktajlem kwasów glikolowego i migdałowego podczas snu usuwa ze skóry martwe komórki, niweluje nierówności, zmniejsza pory i fenomenalnie wygładza cerę. Skóra o poranku zyskuje niesamowitą gładkość – jest jakby wypolerowana. 

NIEDZIELA - PERFECT FINISH HYALU-FUSION
Maska NA NOC będąca wykończeniem zabiegu wygładzającego. Zawiera wielowarstwowe sferulity retinolu i wypełniający skórę BIOLIPID Booster, które niwelują zmarszczki i regenerują głębokie struktury skóry. Maska udoskonala cerę, czyniąc ją wypoczętą, nawilżoną, jedwabiście gładką i pełną energii w poniedziałkowy poranek.



Stosowanie:

Piątek i sobota – wieczorem zamiast kremu nałożyć równomierną warstwą na oczyszczoną skórę twarzy maskę 1 (piątek) i maskę 2 (sobota). Omijać okolice oczu. Pozostawić na całą noc. Rano umyć twarz. Nie stosować maski do cery wrażliwej i naczynkowej.
Niedziela – wieczorem zamiast kremu nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy maskę 3 (niedziela). Pozostawić na całą noc. Rano umyć twarz.

Moja opinia

W pierwszych dwóch częściach tego zabiegu znajdziemy maseczki na piątkową oraz sobotnia noc. Są one identyczne. Zawierają kwasy, które pomogą usunąć martwy naskórek podczas snu, zmniejszyć pory, wygładzić, zniwelować nierówności. Cera już po pierwszym zastosowaniu była gładka, miękka, przyjemna w dotyku, a po drugim miałam wrażenie, że jest idealna! W niedzielę nakładamy ostatnią część, która ma pomoże zregenerować skórę, dodać jej energii, sprawić, że będzie gładka i nawilżona. W poniedziałek obudziłam się z fantastyczną i zadbaną cerą! Doskonały zabieg, który z pewnością zagości u mnie na stałe. 


Asayake Pure - Termo - oczyszczający zabieg wulkaniczny 

Zapewnienia producenta:


Wulkaniczny, dwuetapowy zabieg oczyszczający i zmniejszający pory, nadający cerze jedwabisty mat.

STEP 1 – SAUNA-PEELING ZEOLITOWY
STEP 2 - CZARNA MASKA Z LAWY

STEP 1 – SAUNA-PEELING ZEOLITOWY
Zawiera ścierające granulki oraz drobinki Zeolitu, które po nałożeniu na wilgotną skórę doprowadzają do reakcji termicznej. Pod jej wpływem skóra rozgrzewa się, otwierają się pory, a następnie usuwane są zanieczyszczenia i nadmiar łoju.

STEP 2 – CZARNA MASKA Z LAWY
Bio-aktywna glinka z lawy wulkanicznej, która oczyszcza pory, a następnie je zamyka wyraźnie zmniejszając widoczność wszelkich nierówności na skórze. Kompleks oligoelementów i ekstraktu z kory Enantia Chlorantha nadaje cerze idealny matowy efekt, jedwabistą gładkość i zdrowy koloryt.

Stosowanie:
W kolejności: peeling, a po zmyciu maska. Maseczka do zmycia po ok. 20 minutach, gdy preparat zaschnie na skórze.

 Moja opinia

Pierwsza saszetka zawierała peeling z małymi drobinkami Zeolitu. Nałożyłam na skórę jasną, pachnąca maź, która znajdowała się w 1 kieszonce. Nie czułam efektu rozgrzania, ale po zastosowaniu tej części, moja skóra była doskonale oczyszczona i gładka. W drugiej kieszonce znajdziemy ciemno - popielatą maź, która pochodzi z aktywnej lawy wulkanicznej, może stąd ten kolor :) Maska zastyga na buzi, trzymałam ją 20 minut, po czym przeszłam do kolejnego etapu, czyli usunięcia jej, co nie było prostym zadaniem. Zużyłam kilka nawilżonych wacików i moim oczom ukazała się nieskazitelna i gładka cera, bez porów, dobrze nawilżona. Nałożyłam mój krem na wieczór i gotowe. Efekt utrzymywał się przez kilka dni. 

Z pewnością wrócę nie raz do tych zabiegów, bo są rewelacyjne, działają i przynoszą oczekiwane efekty. Szczerze polecam zapoznanie się z nimi. A może już je znacie?

4 komentarze:

  1. Jestem zaskoczona działaniem tych saszetkowych zabiegów! Nie liczyłam na tak fajne działanie :) ja używałam wersję wulkaniczną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie słyszałam o takich zabiegach :) Muszę przyjrzeć się temu z bliska ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że działają :D Mnie nie przekonują a do tego tonę w maseczkach :) Zapraszam na konkurs :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)