Kocham wyraziste spojrzenie, mocno podkreślone oczy, ale często muszę sobie odmówić czegoś tam, bo moje powieki reagują alergicznie na za twarde kredki, nie te składniki w cieniach itp. Na szczęście, całkiem przypadkiem trafiłam na idealną kredkę. Ma piękny, niebanalny odcień, jest miękka, ale pozwala narysować precyzyjną kreskę. Trwałość to kolejna z jej zalet. Uwielbiam. Szkoda, że nie porwałam tej jasnej do kompletu :( Polecam!
Kredka pochodzi z edycji limitowanej marki Essence, Love Letters. Z drugiej strony znajdziemy niezwykle przydatną do rozcierania gąbeczkę.
Jak dla mnie kredka idealna. Druga po Natural Glaze Max Factor.
gąbeczka do rozcierania wygląda na przydatny bajer :)
OdpowiedzUsuńi tak jest :)
UsuńMam pare kredek z gąbeczkami , jednak i tak lepiej jest rozcierać je pędzelkiem :)
OdpowiedzUsuńto fakt, ale jeśli ktoś nie ma, albo na wyjeździe może się przydać :)
UsuńJa jestem dziwna i kredek nie używam (jedynie beżową na linię wodną ) :P
OdpowiedzUsuńoj tam, czemu dziwna?:) tak lubisz i już :)
UsuńA jak fjbox ? Co możesz o nim powiedzieć ? Jak kwietniowe pudełko ? Fajne było ?
OdpowiedzUsuńwrzucę dzisiaj wieczorkiem opis i zdjęcie. super!
UsuńSuper czekam ! ;* pozdrawiam serdecznie
Usuńok, miło, że ktoś czeka na mój wpis. buziaki dla Ciebie :)
UsuńJa w ogóle nie używam kredek, kilka kupiłam ale to jednak nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńo kurczę... ja też miałam kilka nietrafionych, ale są takie, które uwielbiam
UsuńWydaje się naprawdę fajna :)
OdpowiedzUsuńjest super, zapewniam :)
UsuńWygląda na dobrze, estetycznie zrobioną :)
OdpowiedzUsuńi taka jest, zapewniam :)
Usuń