Dzisiaj przybywam do Was z prezentem, który miałam sobie wybrać od mamy w Yves Rocher. Ot tak :)
No więc postawiłam na dwa nowe kosmetyki do makijażu, a w gratisie otrzymałam...
Pojedynczy cień do powiek "Połyskujący błękit" w delikatnym morskim odcieniu, na powiece jest delikatny i nienachalny, ma piękne rozświetlające drobinki. Zakupiłam go z rabatem 40%.
Tusz podkręcający rzęsy Volume Vertige ("Dzięki tuszowi Volume Vertige rzęsy są widocznie grubsze i podkręcone na całej długości. Poznaj specialną szczoteczka z dozownikiem tuszu, który zatrzymuje konsystencję, aby maksymalnie pogrubić rzęsy już przy pierwszej aplikacji, bez konieczności zanurzania szczoteczki we flakonie przed każdym pociągnięciem rzęs. Kremowa konsystencja, zawierająca żywicę elemi o właściwościach utrwalających, sprawia, że efekt podkręcenia rzęs utrzymuje się aż do 12 godzin" - tak zapewnia producent). Tusz kosztuje 62 zł, ja kupiłam go w promocji za 50%, a spisuje się na medal ;)
Gratis otrzymałam kalendarzyk z długopisem, w sam raz na zapiski do torebki, nawet tej najmniejszej ;)
***
Lubicie Yves Rocher? Jakie kosmetyki tej marki polecacie?
szkoda, że nie dodałaś zdjęcia z efektem jaki daje ten tusz... jestem go strasznie ciekawa!
OdpowiedzUsuńja lubię yves rocher, ale bardzo rzadko po tę markę sięgam.
dodaję do obserwowanych ;)
niebawem dodam, więc zapraszam i też zaglądam do Ciebie :)
Usuń