Jest aparat i jest Urban Decay :)

niedziela, 27 stycznia 2013

Jak ja się stęskniłam za blogiem ! Niestety nie miałam, jak wrzucać notek, ponieważ mój aparat musiał powędrować do serwisu. Po wielu nerwowych sytuacjach jest u mnie. Co za tym idzie...musiałam poczekać z wrzuceniem moich łupów na blog. Ale teraz przygotowuję zmasowany atak :) 
Zaczynamy od tego, co wymagało nie lada cierpliwości...
Cudo dostałam 2 tygodnie temu i obiecałam narzeczonemu, że nie otworzę dopóki nie będzie aparatu, aby to uwiecznić, więc czekałam ;) ale dzisiaj otworzyłam i mym oczkom ukazała się taka piękność:


2 tygodnie oglądałam to cudeńko w takiej formie :)


Gdy otworzyłam, mym oczkom ukazała się długo wyczekiwana URBAN DECAY NAKED 2 :) 
Jest przefantastyczna :) Kolory są cudowne, a sama paletka bardzo elegancka, opakowanie nie jest plastikowe, tekturowe, jest blaszane i to sprawia, że będzie wytrzymałe. 


Opis zawartości paletki z tyłu opakowania 

Podobają mi się również tłoczone napisy na paletce oraz sam schowek na nią, który będzie przydatny podczas podróży :)


Tak wygląda w całej okazałości ;)

Po otworzeniu prezentuje się następująco :)


Narazie jest nietknięta i patrzę na nią z podziwem :)


Pierwsza część paletki ...


druga jej część prezentuje się równie niesamowicie :)


Który z kolorków przypadł Wam do gustu?


Do paletki dołączone są dwa gratisy. Pierwszy to pędzelek do nakładania i blendowania cieni 

Drugim dodatkiem jest błyszczyk do ust. Jak wiele posiadaczek UD2 wolałabym bazę pod cienie,
ale i błyszczyk z chęcią wypróbuję ;)

W ten oto sposób przedstawiłam Wam moje cudo, na które tak długo czekałam. Teraz czas na testy ;) 


13 komentarzy:

  1. nie ma co sie podniecac,wszystkie juz to mamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i co z tego? pokaz swoją :P bo ja zamierzam takze na swoim blogu temat odświeżać. UD nigdy dość :]

      Usuń
    2. Dzięki Obsession :) czekamy na zdjęcia Anonimka, bo jakoś mi się wydaje, że zazdrość zadziałała :)

      Usuń
  2. masz racje jest to pieknosc bedziesz z niej mega zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to liczę, po Waszych komentarzach i recenzjach, pomyślałam, że muszę ja mieć :) i dostałam :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Co do kolorków, to faktycznie niebywały plus :) chociaż korci mnie też jedyneczka UD:)

      Usuń
  4. O rrrrany, tak kusicie z każdej strony :( jak Naked zaczął się pojawiać na blogach, kupowanie go za tyle pieniędzy wydawało mi się absurdem, a teraz - w dużej mierze przez Ciebie - zastanawiam się, czy jednak się nie szarpnąć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. powiem Ci fiuubzdziu, że ja też zostałam skuszona przez relacje na blogach :) nie pozostaje Ci nic innego tylko pobiec po swoją :) teraz już wiem, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zazdroszczę:P ja ciągle wmawiam sobie, że mnie, osobie z opadającą powieką nie są potrzebne tak drogie cienie, zobaczymy jak długo wytrzymam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) rozbawił mnie Twój wpis ;) życzę Ci posiadania tej paletki, może Ktoś też Ci ją zakupi, gdy usłyszy jak o niej marzysz ;)

      Usuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)