Dwie perełki od blogerki - hity wyprzedaży

środa, 3 kwietnia 2019
Witam serdecznie

Jakiś czas temu na Instastories u Interendo ( fantastyczna osoba, prowadząca blog i znająca się na azjatyckich i nie tylko perełkach) wypatrzyłam kilka produktów, które mnie kusiły. Zagadałam, czy nadal są dostępne do zakupu i finalnie stałam się właścicielką dwóch.



Postawiłam na miniaturę maseczki do twarzy od Charlotte Tilbury, o której sama Charlotte mówi:

„Now everyone can have flawless, glowing Goddess Skin!”
-Charlotte Tilbury

W składzie kosmetyku znajdziemy olejek migdałowy, o działaniu odżywczym; BioNymph Peptide Complex, który stymuluje wytwarzanie kolagenu; wyciągi z roślin o działaniu antyseptycznym; nawilżające olejki eteryczne oraz oczywiście glinkę . „Goddess Skin Clay Mask”, która jak zapewnia Charlotte ma zwężać pory, rozjaśniać skórę i redukować niedoskonałości. 

Formuła kosmetyku nie zachwyciła mnie, bo ciężko rozprowadzić kosmetyk na twarzy, ale gdy już się postaramy, możemy się cieszyć z efektów, jakie nam zapewnia. Po 10 minutach od nałożenia maseczki, możemy się cieszyć fantastycznymi i spektakularnymi rezultatami. Widoczne jest przede wszystkim zwężenie porów, delikatne napięcie, a także wygładzenie skóry.

Kupiłam także Electrogel Cleanser od Lixirskin. Kosmetyk ma fantastyczną kremową formułę. Usuwa makijaż i odtruwa skórę. Zawiera elektrożel, który przyciąga, wychwytuje i eliminuje toksyny w celu uzyskania głębokiego oczyszczenia. 100 ml produktu kosztuje 25 dolarów, ja kupiłam go za 40 zł. Wprost nie mogę się doczekać testów. Z pewnością powrócę z recenzją:)

Dostałam także wiele ciekawych próbeczek, które z chęcią wypróbuję. 

Korzystałyście z któregoś z tych kosmetyków? Co o nich sądzicie?

4 komentarze:

  1. Pierwszy raz słyszę o tych produktach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tych produktów ale chętnie je poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A to jakaś nowość kosmetyczna jest? Gdyż nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz o nich słyszę :) Czekam na recenzję!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)