Sierpniowe pudełko Shinybox Hippieness

piątek, 7 września 2018
Dzień dobry

W minionym tygodniu dotarło do mnie ostatnie ( w ramach trzymiesięcznego pakietu) pudełko Shinybox, które tym razem ma nazwę Hippieness. Mam wrażenie, że szata graficzna boxa już się kiedyś pojawiła, hm... ale nieważne. Zerknijmy, co znalazłam w środku.


Liczyłam na to, że szata graficzna opakowania będzie taka, jak na karcie informacyjnej dołączonej do pudełka.




W środku, jak zawsze dbałość o detale w postaci naklejki z napisem, cytatem ze "Snu o Warszawie"


Balsam do ciała orzeźwiający O`Herbal - Receptura balsamu  jest nierozłącznie związana z naturą. Najważniejsze w niej są cenne składniki naturalnego pochodzenia, które wspierają zdrowy wygląd skóry. Balsam pielęgnuje i nawilża skórę, poprawia jej elastyczność.

Balsam powędrował do mamy, bo u mnie spory zapas tego typu produktów.


Maseczka przeciwzmarszczkowa Dermaglin - ma wygładzać zmarszczki, ujędrniać, uelastyczniać, oczyszczać i odżywiać. Z pewnością ją zużyję, ale wrzucanie saszetek jest irytujące. 


Jakby tego było mało, w boxie pojawiła się jeszcze jedna saszetka z dwoma maseczkami, łagodzącą (koi, wycisza i odżywia) i oczyszczającą (wydobywa zanieczyszczenia, zwęża pory, rozświetla) od MultiBioMask.


Novex - Brazilian Keratin - do pielęgnacji włosów zniszczonych, suchych, zawiera dawkę odżywczej keratyny, która odmienia wygląd włosów. Uzupełnia ubytki, odbudowuje, regeneruje. Włosy stają się mocniejsze i odporne na zniszczenia.



Czas na kolejne saszetki, tym razem od Shefoot. W jednej z nich znajduje się żel kojący na zmęczone nogi i stopy, w drugiej, peeling naturalny i maska regenerująco - odprężająca.


Czas na produkt, który ucieszyłby mnie, gdyby znowu nie wpadka z datą ważności, a jest to październik. Szkoda, że znowu dostajemy odrzutki, które niebawem będą do wyrzucenia w magazynach. W ten sposób, marka EkaMedica pozbyła się zapasu. Trafił do mnie olej arganowy, tłoczony na zimno. Producent zaleca go jako dodatek do sałatek lub innych potraw. W tej roli u mnie się nie przyda.


Foods by Ann - Smoothie Bowl - specjalności pani Anny. Nie przydadzą mi się. Nie jestem zwolenniczką takiej diety, więc odpuszczam.


Czas na produkt, przez który box dotarł do nas później. Unani Golden Shine - Radiant Effect - jedwabiste mleczko do ciała z drobinkami. Nawilża i odżywia skórę wystawioną na działanie promieni słonecznych. Nie zerknęłam na datę ważności, ale jeśli będzie ok, to zostanie na przyszły rok, bo lubię takie produkty. 

To już cała zawartość sierpniowej edycji Shinybox. Znowu nie zachwycił mnie żaden z produktów. Cieszę się, że był to ostatni box w ramach pakietu. Z pewnością boxa nie zamówię, ten pakiet dostałam w prezencie, ale i to nie pomogło w odbiorze;) Postawiłam się na miejscu osób, które wydały na niego te 49 zł. Byłabym wściekła. 

W tym miejscu mówimy Shinybox "Żegnaj!!!"  A jak Wam się podoba zawartość tej edycji?






1 komentarz:

  1. już od kilku miesięcy nie zamawiam, kosmetyki jakoś nie zachęcają... zarówno rodzaj produktów jak i marki

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)