O sklepach, które znikają i limitowankach, które kuszą

sobota, 25 sierpnia 2018
Dzień dobry

Są sklepy, które polubiłam na tyle mocno, że brakuje ich, gdy znikają z naszych galerii handlowych. Tak było z Marrionaud, w którym sprzedawała przeurocza Pani, która potrafiła doradzić i nie być przy tym nachalna. Tak też jest z Kiko, który odwiedzałam zawsze na wycieczkach do Wrocławia lub Warszawy. Owszem, jest sklep online, ale ja wolałam te ogromne standy, pełne pomadek, cieni, nowości, promocji, w których mogłam wybierać i przebierać. Kiko zawsze kojarzyłam z dobrymi kosmetykami, w pięknych opakowaniach i w przystępnej cenie, bo najczęściej polowałam na nie podczas promocji -70%. Zerknęłam na stronę Kiko i zobaczyłam jedną z nowych kolekcji, wpada w oko, ale jakoś nie umiem się przekonać do zakupów online...

Na stronie Kiko przeczytamy:
"Energia może przemienić węgiel w diamenty.
Od oczyszczających właściwości węgla po nieskończony mieniący się blask diamentów: podkreśl każdą fasetę swojego piękna z Dark Treasure.
Odkryj pełną mocy jesienną kolekcję w limitowanej edycji KIKO MILANO obejmującą kompletną linię ekskluzywnych produktów do pielęgnacji i makijażu, dzięki którym Twoja twarz będzie nieskazitelnie czysta i świetlista.
Podaruj sobie:
– rozświetloną i oczyszczoną skórę,
– wysokowydajne formuły wzbogacone węglem roślinnym i pyłem diamentowym,
– metaliczne wykończenie i kalejdoskopowe refleksy,
– innowacyjne, profesjonalne i wszechstronne produkty."

Może się przemogę i zdecyduję na zamówienie online, gdy ta limitka będzie w promocji?:)

"Tęsknicie" za jakimś sklepem, który zamknięto? Lubicie Kiko?

Miłego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)