Ostatnio jedynym boxem, jaki kupuję jest be Glossy. Gdy przeczytałam zapowiedź nowej edycji Joybox poczułam się skuszona i zamówiłam. Co znalazłam w środku?
Szata graficzna nowego Joybox`a jest piękna, jak to często bywa w przypadku tego pudełka. Są one ciekawe, niebanalne. Ale wiadomo, nie oceniajmy po okładce... Zobaczmy, jak wyglądał środek.
Tu był koszmarek i stąd tytuł wpisu. Niestety, słabo zabezpieczony puder brązujący od Bielendy rozsypał się na całą zawartość pudełka, zabrudził kosmetyki i dołączony katalog Avon`u. Czym prędzej zrobiłam to oto zdjęcie i napisałam do ekipy Joya. W odpowiedzi przeczytałam, że mogę zwrócić zawartość boxa, albo otrzymam uszkodzony produkt. Wybrałam drugą opcję i czekam na wysyłkę pudru. Stwierdziłam, że wysyłka boxa będzie mnie kosztować ponad 10 zł, więc zyskam 29 zł zwrotu, a tak mogę mieć wszystkie produkty z pudełka.
Po oczyszczeniu ich okazało się, że nie są takie złe :)
Zobaczmy zatem, co znalazłam w środku po małym myciu;) Co mnie zachwyciło, a co jest takie sobie...
Silcare - Odżywka do skórek i paznokci
Oliwka The Garden of Colour jest produktem dla każdego kto ceni sobie wysoką jakość, a wyjątkowy zapach zaspokoi zmysły.
Oliwka w różnych zapachach, dodawana losowo. jestem zadowolona, bo ze skórkami mam często problem, więc liczę, że ten produkt go rozwiąże.
Neauty Minerals - Rozświetlacz w odcieniu Golden Sand - Rozświetlacz mineralny o szampańsko złotym wykończeniu. Już go aplikowałam i będzie idealny jako cień do powiek:) Podoba mi się!
Produkt, na który bardzo liczyłam, ale mam nadzieję niebawem będzie ze mną. Puder brązujący o wyjątkowej lekkiej formule i jedwabistej aplikacji skutecznie matuje, wygładza i wykańcza makijaż. Gdy tylko do mnie dotrze, z pewnością Wam go pokażę. Lubię tego typu bronzery, więc mam nadzieję, że i ten będzie super!
Bronzer dotarł i jest przepiękny! Zakochałam się w nim od pierwszego zastosowania. Super!
Bronzer dotarł i jest przepiękny! Zakochałam się w nim od pierwszego zastosowania. Super!
Bare Care - Peeling kawowy Coconut - Peeling kawowy Bare Care Coconut to kosmetyk, który zapewnia naturalną
pielęgnację każdego rodzaju skóry. Subtelna nuta kokosa potrafi dodać
mnóstwo energii na długi czas, a także pozwoli odprężyć się i
zrelaksować po męczącym, aktywnym dniu.
Postawiłam na wariant kokosowy, bo tę nutę zapachową uwielbiam.
Produkt, który bardzo mnie ucieszył. Przepiękny odcień pomadki od Avon. Trwała szminka Mark "Moc Koloru" - Szminka Mark - Rosy Outlook nada ustom piękny naturalny kolor. Jestem na tak!
To już cała zawartość boxa. Mimo niezbyt miłego początku, jestem z niego zadowolona i z chęcią będę używać każdego z nich. Czekam z niecierpliwością na dosyłkę pudru. A co Wy sądzicie o tym boxie?
fajny box :) jak za te cene to ciekawa zawartosc :D
OdpowiedzUsuńDla mnie średnie.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa bronzera. A peelingi kawowe uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń