"Joybox w rozsypce" - czy warto było wydać 39 zł?

sobota, 31 marca 2018
Dzień dobry

Ostatnio jedynym boxem, jaki kupuję jest be Glossy. Gdy przeczytałam zapowiedź nowej edycji Joybox poczułam się skuszona i zamówiłam. Co znalazłam w środku?



Szata graficzna nowego Joybox`a jest piękna, jak to często bywa w przypadku tego pudełka. Są one ciekawe, niebanalne. Ale wiadomo, nie oceniajmy po okładce... Zobaczmy, jak wyglądał środek.


Tu był koszmarek i stąd tytuł wpisu. Niestety, słabo zabezpieczony puder brązujący od Bielendy rozsypał się na całą zawartość pudełka, zabrudził kosmetyki i dołączony katalog Avon`u. Czym prędzej zrobiłam to oto zdjęcie i napisałam do ekipy Joya. W odpowiedzi przeczytałam, że mogę zwrócić zawartość boxa, albo otrzymam uszkodzony produkt. Wybrałam drugą opcję i czekam na wysyłkę pudru. Stwierdziłam, że wysyłka boxa będzie mnie kosztować ponad 10 zł, więc zyskam 29 zł zwrotu, a tak mogę mieć wszystkie produkty z pudełka. 
Po oczyszczeniu ich okazało się, że nie są takie złe :)


Zobaczmy zatem, co znalazłam w środku po małym myciu;) Co mnie zachwyciło, a co jest takie sobie...


Silcare - Odżywka do skórek i paznokci 

Oliwka The Garden of Colour jest produktem dla każdego kto ceni sobie wysoką jakość, a wyjątkowy zapach zaspokoi zmysły. Oliwka w różnych zapachach, dodawana losowo. jestem zadowolona, bo ze skórkami mam często problem, więc liczę, że ten produkt go rozwiąże.


Neauty Minerals - Rozświetlacz w odcieniu Golden Sand -  Rozświetlacz mineralny o szampańsko złotym wykończeniu. Już go aplikowałam i będzie idealny jako cień do powiek:) Podoba mi się!


Produkt, na który bardzo liczyłam, ale mam nadzieję niebawem będzie ze mną.  Puder brązujący o wyjątkowej lekkiej formule i jedwabistej aplikacji skutecznie matuje, wygładza i wykańcza makijaż. Gdy tylko do mnie dotrze, z pewnością Wam go pokażę. Lubię tego typu bronzery, więc mam nadzieję, że i ten będzie super!


Bronzer dotarł i jest przepiękny! Zakochałam się w nim od pierwszego zastosowania. Super! 


Bare Care - Peeling kawowy Coconut - Peeling kawowy Bare Care Coconut to kosmetyk, który zapewnia naturalną pielęgnację każdego rodzaju skóry. Subtelna nuta kokosa potrafi dodać mnóstwo energii na długi czas, a także pozwoli odprężyć się i zrelaksować po męczącym, aktywnym dniu. 
Postawiłam na wariant kokosowy, bo tę nutę zapachową uwielbiam. 


Produkt, który bardzo mnie ucieszył. Przepiękny odcień pomadki od Avon. Trwała szminka Mark "Moc Koloru" - Szminka Mark - Rosy Outlook nada ustom piękny naturalny kolor. Jestem na tak!

To już cała zawartość boxa. Mimo niezbyt miłego początku, jestem z niego zadowolona i z chęcią będę używać każdego z nich. Czekam z niecierpliwością na dosyłkę pudru. A co Wy sądzicie o tym boxie?

3 komentarze:

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)