Nowość - balsam do ust Nivea Pop - Ball

piątek, 9 lutego 2018
Dzień dobry

W ostatnim czasie dotarła do mnie kolejna nowość marki Nivea, którą mogę testować. Mowa o pielęgnującym balsamie do ust w kulce. 



W iście wiosennym, pełnym kwiatów i owoców opakowaniu kryje się urocza kulka (dostępna w dwóch kolorach: pastelowy różowy i miętowy). Co o produkcie pisze producent?

"NIVEA® POP-BALL Pielęgnujący balsam do ust Malina i Czerwone Jabłko. Zapewnia intensywną pielęgnację i długotrwałe nawilżenie ust, dzięki formule wzbogaconej masłem shea i olejkiem rycynowym. Dla miękkich i zauważalnie gładkich ust o owocowym zapachu maliny i czerwonego jabłka.
  • Formuła wzbogacona masłem shea i olejkiem rycynowym
  • Intensywnie pielęgnuje i długotrwale nawilża
  • Zapewnia miękkie i zauważalnie gładkie usta
  • Owocowy zapach maliny i czerwonego jabłka"

Produkt od razu przypadł mi do gustu, wygląda przeuroczo,  więc już na wstępie zaliczył wysoką notę. Później było tylko lepiej...


Po odkręceniu wieczka naszym oczom ukazuje się ciekawy kształt balsamu do ust, który pachnie oszałamiająco owocami! Dzięki zawartości masła shea usta są doskonale nawilżone przez długi czas. Szczególnie teraz, w okresie zimowym, takie produkty są na wagę złota. Właśnie jestem przeziębiona, więc moje usta są wysuszone i ten oto produkt pomaga mi o nie zadbać i sprawić, aby były wygładzone, miękkie i nawilżone. Otrzymałam wersję owocową o zapachu maliny i czerwonego jabłka, z czego się bardzo cieszę. Druga wersja ma mieć przyjemny zapach orzeźwiającej mięty. 

Zdjęcie pochodzi ze strony nivea.pl
Muszę przyznać, że Nivea coraz bardziej zaskakuje. Nie przestaje zaskakiwać nowościami i ciekawymi produktami. Już się nie mogę doczekać kolejnej nowości. Znacie ten produkt?

5 komentarzy:

  1. Nie znam. Jeszcze nigdy nie miałam balsamu "jajka"

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tych balsamów, ale chętnie przetestowałabym miętowy wariant :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znałam wcześniej eos, teraz też kupiłam nivea malina i muszę przyznać, że pięknie pachnie.
    Jola

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)