Nowości z Glamshop`u - cienie, puder i coś jeszcze

środa, 24 stycznia 2018
Dzień dobry

Uwielbiam promocje, więc kiedy na Instagramie dowiedziałam się o sporych obniżkach cieni i innych produktów cenionych przez Hanię, postanowiłam wyruszyć na łowy... 



Zamówiłam kilka produktów, które od dawna za mną "chodziły", a tym razem mogłam je kupić o wiele taniej. Co wpadło do mojej toaletki i co będę testować w najbliższym czasie?


Glam Glue - klej do cieni (baza pod cienie) - zapłaciłam za niego 17 zł, regularna cena to 20 zł

"GlamGLUE to innowacyjna baza pod cienie w żelowej formie, która daje efekt nałożenia cienia na mokro. Bazę nakładać też można punktowo, na wykonany makijaż oka w celu nałożenia np pigmentu lub brokatu (baza nie niszczy wcześniej wykonanego makijażu). Nakładać należy bardzo cieniutkie warstwy a następnie aplikować cień, brokat, pigment lub sypki cień w celu uzyskania bardzo intensywnego efektu. na zdjęciu widoczny efekt z użyciem GlamGLUE (na górze) i bez bazy (na dole) pojemność 6,5ml produkt Polski produkt wegański"

Jestem ciekawa tego produktu, bo moim totalnym ulubieńcem jest Glitter Primer z NYX`a. Teraz potestuję Glam Glue i może okaże się, że jest na tyle dobry, aby nie wydawać więcej i mieć ten sam efekt. Z pewnością wrócę z recenzją. 


Glam Powder - sypki puder "do wypiekania" - regularna cena 39 zł, ja kupiłam za 32 zł

"Puder z bardzo silnym poziomem krycia. Idealny do bakingu cery (strefa pod oczami, żuchwa, nos) i do krycia zasinień pod oczami. Nakładać w minimalnej ilości na korektor pod oczy, w celu utrwalenia do i wzmocnienia efektu krycia. Nakładać zwilżoną gąbką w celu wykonania makijażu techniką bakingu, zmieść nadmiar pudru z określonych partii twarzy po preferowanym czasie (im dluzszy czas pozostawienia tym mocniejsze krycie). produkt POLSKI Produkt nie jest testowany na zwierzętach."

Jestem ogromnie ciekawa tej nowości. Chcę go wypróbować w każdej roli i będę mu się bacznie przyglądać, swoich ulubieńców już mam, ale nie zamykam się na inne nowości kosmetyczne.


Kupiłam dwa cienie sypkie (pigmenty), które w promocji kosztowały 10 zł, a regularnie 16 zł. Postawiłam na Utopię (Piękny odcień złotego brązu z chłodnym połyskiem) oraz Goły (Cień w kolorze neutralnego beżu, o wykończeniu satynowym z mikro, delikatnymi drobinkami. Idealny do nakładania na całą powiekę jak i pod same łuki brwiowe.) Oba są piękne i już mnie zachęcają do wkomponowania w makijaż. 


Na koniec cztery cienie do powiek GlamShadows o wdzięcznych nazwach. Cienie kosztowały po 9 zł, zamiast 12 zł, oto odcienie, które wybrałam:

Landrynka - intensywny, neonowy, landrynkowy róż - formuła power pigment.

Kaszmir -  matowy, brudny, różowo fioletowy odcień - zimny.

Różowo - różowy - błyszczący, metaliczny cień do powiek typu duo chrome opalizujący między ciepłym klasycznym odcieniem różu a zimnym elektrycznym, cukierkowym kolorem. 

Czerwona trawka -  metaliczny, połyskujący, zielony cień duo chrome opalizujący na brązowo-czerwono.

Landrynka, różowo- różowy, czerwona trawka i kaszmir (Glamshadows)

Jestem ogromnie zadowolona z moich zakupów.  Zaoszczędziłam i kupiłam to, co dawno chciałam kupić. Teraz czas na testy i makijaże pełne barw, bo po 1,5 tygodnia bez makijażu zaczęłam tęsknić za blendowaniem, rozświetlaniem itp. 

Znacie te produkty?


6 komentarzy:

  1. Nie znam tych produktów
    Ale bardzo zaciekawiłaś mnie tą bazą

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszce nie miałam nic z tej marki, ale te czerwony cień piękny, chociaż na co dzień mało praktyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahhh w końcu coś muszę sobie zamówić z GlamShopu bo produkty kuszą ale póki co nic nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudenka, czekam na recenzje kleju. Ja rowniez uwielbiam NYX Primer ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o nich mnóstwo dobrego, ale niestety jeszcze nie miałam okazji poznać tej firmy bliżej.:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam różne produkty Glam, zaczęłam oczywiście od pędzli. Tych, które kupiłaś nie znam, chociaż cienie GlamShadows mam. Dwa pojedyczne cienie bardzo mi się sprawdziły, a paleta Strefa Komfortu nie specjalnie. Ostatnio recenzowałam tę paletę na blogu, a w lutym pojawią się kolejne teksty o produktach Glam :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)