Zdenkowani ulubieńcy makijażowi - kwiecień 2017

środa, 3 maja 2017
Dzień dobry

Dziękuję wszystkim za miłe słowa, jakie odebrałam w wiadomościach na facebooku, instagramie i na mailu. Czytając, że rozumiecie, że czekacie aż się uśmiechnęłam! Mam cudownych czytelników!
Dzisiaj wracam do regularnego pisania, a zaczniemy od tego, co lubicie : ulubieńcy i denko w jednym. Opiszę dla Was kilka produktów i jeden pędzel, które dokończyły swego żywota w kwietniu. Czy do nich wrócę? Zapraszam do lektury!


W kwietniu do kosza wyrzuciłam:

- Super krem BB od Skin 79 VIP Gold - pisałam o nim już wiele razy na blogu. Dla mnie idealny, gdy nie muszę mieć makijażu od rana do późnych godzin wieczornych. Spokojnie utrzymuje się na buzi do wieczora, potem trzeba go lekko przypudrować, ale ja zazwyczaj noszę go krócej, więc jest bez poprawek. Ma idealny odcień, a skóra wygląda na zdrową, a nie jak z maską. Zdecydowanie ponownie po niego sięgnę w przyszłości.

- korektor Anti - Age Rewind od Maybelline - o nim również pisałam nie raz. Nadal ubolewam, że marka Maybelline omija nasz kraj i nie wprowadza tego produktu do swoich szaf. Super krycie, ładne rozświetlenie! To jest mój najlepszy korektor. 

- kolejna miłość, a więc produkt, bez którego nie wyobrażam już sobie tuszowania rzęs, Advance Volumiere od Eveline. Stanowi doskonałą bazę pod jakikolwiek tusz. Moje rzęsy są teraz jak na dopingu, a nie stosuję innych odżywek, więc jestem bardzo zadowolona! 

- duet z poprzednim kosmetykiem stanowi tusz L`oreal Volume Million Lashes Feline Noir. Kocham te maskary i jak dla mnie są lepsze od tych z wyższej półki cenowej. Dzięki nim moje rzęsy wyglądają nienagannie, są wydłużone, pogrubione. Zaopatruję się w nie podczas promocji w drogeriach, gdzie można je zdobyć za połowę ceny. 

- lakier do paznokci Nails Inc z jednego z boxów - niestety wśród samych ulubieńców musiał trafić się jeden bubel. Ten lakier był małym koszmarkiem. Nie zdołałam go zużyć. Gęsty, tworzył grudy na paznokciach i wyglądał okropnie. Zdecydowanie nie polecam!

- pędzel do podkładu Kavai - bardzo dobry i zapewniający przepiękny efekt po nałożeniu podkładu. Był doskonały do momentu, gdy nie zaczęłam go czyścić słynnym olejkiem Isana. Włosie zaczęło wychodzić, aż w końcu mogłam wyciągnąć je całe z trzonka. Chętnie wrócę do tego pędzla, ale na razie zużywam gąbeczki itp. 

Znacie któryś z tych produktów? 

Miłego dnia!

Edit! Kochani, zauważyłam, że te produkty były już w zbiorczym denku z kwietnia, które prezentowałam Wam nie tak dawno na blogu. Mam nadzieję, że wpis będzie pomocny dla osób, które nie czytały wpisu z wszystkimi "wyrzutkami kwietniowymi". Za zamieszanie przepraszam :) Jutro będzie post o jednym z produktów, jakie kupiłam podczas promocji w Rossmannie. Zapraszam:)

11 komentarzy:

  1. Aż mnie przestraszyłaś z pędzlem... Ostatnio zaczęłam używać tego olejku z Isany i aż zaczęłam się obawiać o moje pędzle :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana! uważaj na niego, do gąbek jest ok, ale do pędzli zupełnie nie... pisałam o tym w tym wpisie http://make-up-land.blogspot.com/2016/11/co-z-tym-olejkiem-olejek-pod-prysznic.html

      moim koleżankom też narobił problemu...

      Usuń
  2. Czyli wiem czym nie czyścić pędzli :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że ostrzegłaś przed kontaktem pędzli z tym olejkiem bo pewnie w końcu bym go do tego użyła:) Czytałam kilka razy, że złoty BB w mniejszej tubce (tej, którą miałaś Ty) różni się właściwościami od standardowej wielkości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat tego korektora z Maybelline nie cierpię :P

    OdpowiedzUsuń
  5. No i ja właśnie chyba przestanę ten olejek stosować do pędzli, bo już czytałam na innym bogu że tak to się po nim dzieje z pędzlami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że nie czyszczę swoich pędzli tym olejkiem. Niby mam jakieś tanioszki z aliexpress, ale lubię je i byłoby mi ich szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie sprawdza się ta baza pod tusz. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie szukałem co kupić mojej dziewczynie na prezent i dobrze, że znalazłem ten wpis. Wiem teraz czego nie kupować. Kompletnie się nie znam na kosmetykach, więc wezmę to, co mi tutaj dziewczyny polecacie :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie używałam bazy pod tusz, muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)