Szczoteczka Soniczna z Biedronki - Sonic Purifying Cleansing Brush - recenzja i wrażenia ze stosowania

wtorek, 16 sierpnia 2016
Kochani

Kilka tygodni temu w Biedronkach mieliśmy okazję nabyć urządzenie do złudzenia przypominające Foreo Lunę, czyli znaną i cenioną szczoteczkę soniczną do oczyszczania twarzy. 


Nie muszę chyba mówić, jak szybko szczoteczki znikały z Biedronek i jak wiele zdjęć z ich udziałem pojawiło się na Instagramie i blogach. Dzisiaj przyjrzymy się jej bliżej i poznacie moją szczerą opinię i zdecydujecie, czy warto po nią w przyszłości sięgnąć czy też lepiej nie. 


Szczoteczka Soniczna z Biedronki - Sonic Purifying Cleansing Brush - czy może być znacznie tańszym odpowiednikiem szczoteczki Foreo Luna? Na to pytanie Wam nie odpowiem, bo nie posiadam Luny, gdyż zwyczajnie żal mi wydać aż tyle złotych za sprzęt do pielęgnacji twarzy. Możecie jednak poszperać w sieci i z łatwością znaleźć porównania, w których autorki zauważają minusy w tańszej wersji, ale chwilę później stwierdzają, że efekty na buzi są podobne. Tu decyzja zależy od każdej z nas i od zasobności naszych portfeli :)


Sonic Purifying Cleansing Brush kosztowała niecałe 32 zł i była dostępna w czterech wersjach kolorystycznych (turkusowym, intensywnym, malinowym różu, fiolecie, bladym, pastelowym różu). Szczoteczka przeszła już porządne testy, więc mogę teraz zmierzyć się z recenzją :)

Producent zapewnia, że szczoteczka została wykonana z najwyższej jakości silikonu, waży 0,15 g. Jest zasilana dwoma bateriami AAA, które zostały dołączone do szczoteczki. Szczoteczka posiada dwa rodzaje wypustek, które zapewniają nam dokładne, ale nie podrażniające oczyszczenie skóry i pozbycie się martwego naskórka. Dzięki rzadziej umiejscowionym i większym wypustkom na końcu urządzenia możemy łatwo oczyścić okolice nosa.  W dotarciu do wszystkich miejsc na twarzy pomaga także delikatnie zakończona końcówka.


Szczoteczka jest w idealnych, jak dla mnie rozmiarach, podłużna, szczupła, łatwo mieści się w dłoni. 
Możemy zastosować dwie prędkości działania. Pulsacje (8000 drgań) są intensywne, ale nie zdarzyło się, aby podrażniły moją skórę, czy też wywołały jej zaczerwienienia. 


Producent zaleca, aby głowicę myjącą suszyć osobno od podstawy. Ja jakoś to omijam i oczyszczam miejsce z wypustkami nie zalewając go wodą. Szczoteczka nie jest bowiem wodoodporna, co myślę jest, jedynym minusem tego urządzenia. Szkoda, że nie zapewniono jej akumulatora, który można ładować co jakiś czas. Mimo tego uważam, że warto zapoznać się z tym cudeńkiem, bo w niskiej cenie możemy zapewnić sobie doskonałe oczyszczanie twarzy. Bardzo ją polubiłam, jej opływowy kształt, przyjemny dla oka kolor i fakt, że po jej użyciu moja skóra twarzy jest miękka, gładka w dotyku, nie jest zaczerwieniona. 

Podsumowując: Jestem na ogromne TAK! :)

Kupiłyście tę szczoteczkę? Co o niej sądzicie?


6 komentarzy:

  1. muszę ją w końcu kupić! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żałuję, że nie kupiłam, bo czytam same dobre recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kupiłam. I już jej pewnie nie ma w Biedronkach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mówiłam muszę ją zakupić. Ale pewnie u mnie jej nie ma jak u większości z nas. Wiele pozytywnych recenzji posiada ta szczoteczka soniczna. A dodatkowo jej cena jest świetna. Mam nadzieję, że powróci ona po jakimś czasie do biedronek.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie w Biedronce jej chyba nie było... Albo zeszła na pniu

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)