Zawartość grudniowego pudełka be Glossy "Let it snow!", dużo zdjęć, opis produktów

sobota, 12 grudnia 2015
Witam ponownie

Dzisiaj zgodnie z obietnicą, przybywam do Was z opisem najnowszego, grudniowego pudełka be Glossy, które w tym miesiącu pojawiło się bardzo wcześnie, bo już 11 grudnia, co jest super pomysłem, gdy produkty z boxa chcemy przeznaczyć na prezenty. Za to ogromny plus dla ekipy be Glossy. 
Pudełko pojawiło się pod nazwą "Let it snow!", miało piękną szatę graficzną, chyba jedną z lepszych, jakie w przypadku boxów widziałam. 

Szata graficzna w tym miesiącu zdeklasowała wszystkie dotychczasowe boxy, przepięknie się prezentuje!

Nie mogło zabraknąć czerwonej kokardki, która jest elementem be Glossy, który uwielbiam :)

A tak prezentuje się cała zawartość grudniowego, świątecznego be Glossy wraz z prezentem dla VIP`ów

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w boxie znajdował się odżywczy eliksir do ciała Żurawina przygotowany specjalnie dla be Glossy przez markę Mokosh. Jest to odżywczy eliksir, który wykorzystamy do pielęgnacji ciała, zawiera witaminę E. Jest stworzony z oleju arganowego i oleju z kiełków pszenicy. Słodki, owocowy zapach jest kolejnym atutem tego produktu. Non stop go otwieram i wącham. Cudowny!
Produkt ma 100 ml i kosztuje 65 zł. 

Obecność w boxie szamponu intensywnie nawilżającego Rain Dance marki Artego bardzo mnie ucieszyła. Ten kremowy szampon o wyjątkowym działaniu oczyszczającym i odżywczym został wzbogacony o olejki tsubaki, arganowy i olejek z kamelii i proteinami jedwabiu. 150 ml tego produktu kosztuje 29,90 zł.

Zaciekawił mnie produkt L`oreal Elseve Magiczna Moc Olejków - Olejek w kremie łączy moc 6 starannie wyselekcjonowanych olejków kwiatowych. Formuła kremu otula włókno włosa, aby je intensywnie odżywić. Szybko się wchłania, włosy odzyskują blask, miękkość i jedwabistą gładkość. Nie wymaga spłukiwania, odpowiedni do wszystkich rodzajów włosów. za 150 ml zapłacimy 19,99 zł. 

Mineralny cień do powiek Annabelle Minerals to kolejny pełnowymiarowy produkt w tym boxie. Trafiłam na odcień Cornflower, który chętnie wykorzystam do tworzenia akcentów i kresek przy użyciu Duraline. Kolor jest intrygujący. A sam cień? Znam już produkty tej marki i opisywałam je u siebie na blogu, a recenzję znajdziecie tutaj... Jest to produkt w 100% naturalny, łatwo się go aplikuje, gładko rozprowadza na powiekach, nie osypuje się, nie wykrusza i nie rozmazuje się. Za 3 g tego produktu zapłacimy 29,90 zł. 

Cieszy mnie także fakt, że będę mogła przetestować krem na dzień Jean D`Arcel Collection Caviar Creme, który rewitalizuje i odżywia skórę. Odbudowuje barierę wilgoci, stymuluje system komórkowy, poprawia elastyczność, sprężystość skóry, jest idealny pod makijaż. W boxie znajdowała się miniatura o pojemności 5 ml, 50 ml tego kremu kosztuje 159 zł.

W boxie znajdowała się także próbka pasty SOS Uriage, która redukuje punktowe zmiany skórne. Zawiera olej z drzewa herbacianego, zieloną glinkę o działaniu ściągającym i antyseptycznym. Jest to produkt o wyjątkowej konsystencji przygotowanej według starej receptury. 15 g tego produktu kosztuje 50 zł, my otrzymałyśmy 1g próbkę. 

Dla klientek VIP dwa razy w roku be Glossy docenia osoby, które są z nimi od przynajmniej 6 miesięcy. Tym razem była to woda toaletowa Kwiat Wiśni marki L`Occitane, która ma świeży i delikatny zapach, który przenosi nas na wzgórza wiśniowych drzew w południowej Francji. W boxie znalazłam 7,5 ml tych perfum, 75 ml kosztuje 187 zł. 

Tym razem, produkt dla klientek VIP bardzo przypadł mi do gustu, jestem z niego zadowolona.

Tak wyglądała w tym roku zawartość świątecznego be Glossy. Muszę przyznać, że jestem zadowolona z tego, że box dotarł do nas tak szybko, że w środku znalazłam i nowości kosmetyczne i coś z kolorówki, ucieszył mnie produkt dla klientek VIP i całość oceniam na wysoką 5 z plusem :) A co Wy sądzicie o tym boxie? Który produkt podoba się Wam najbardziej? 

Miłego wieczoru! :)

5 komentarzy:

  1. Olejek żurawinowy jest genialny, przepięknie i słodko pachnie. Pasta SOS działa i coś czuję, że kupię pełny produkt ;) A woda toaletowa przypadła mi do gustu, tylko wolałabym chyba dostać tą Shiseido ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę samą wersje :) różni się tylko kolorem cienia i perfumem dla VIPów. Ogólnie, pudełko uważam za bardzo udane :)
    Zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się to pudełko, zaczynam żałować,ze nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem niezłe, choć kolor cienia by mnie raczej nie ucieszył. A prezent dla VIPów szczerze mówiąc nie zachwyca - próbka perfum za około 18 zł? Tani i dość ryzykowny, bo z zapachem perfum nie tak łatwo trafić.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)