Idealna kreska na powiece, duet idealny i wzmianka o kilku bublach...

niedziela, 6 grudnia 2015
Dzień dobry!

Dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam mój duet idealny, jeśli chodzi o rysowanie wymarzonych kresek. Eyelinery uwielbiam, czy to kolorowe, czy w tradycyjnych odcieniach...mogą być w kałamarzu, w żelu. Uwielbiam i już. Jednak to ten duet zapewnia mi szybkie narysowanie idealnych kresek nawet wtedy, gdy nie mam czasu na wymyślny makijaż. 

Pierwszym z niezawodnych produktów, które są na mojej stałej liście ulubieńców jest Fluidline marki MAC Cosmetics w odcieniu Blitz&Glitz. Często kupuję go w zestawach z innymi kosmetykami i wtedy nie płacę za niego 74 zł, ale jeśli nie ma akurat takiego, odkładam i kupuję ten liner. Co w nim wyjątkowego? Zacznę od tego, że wcześniej używałam uwielbianego w blogosferze produktu marki Maybelline. Niestety, w ostatnim czasie i po zmianie szaty graficznej, a co za tym idzie, chyba i składu, produkt jest nie do użytku. Szybko wysycha, na powiece zachowuje się jak jego fioletowy brat, czyli okropnie, z totalnego ulubieńca stał się bublem. Nie po to kupuję produkt, aby musieć go ratować Duraline`em. Bo wtedy koszt tego linera, to już nie 30 zł, czy 20 ileś, ale jeszcze cena Duraline, którego nie każdy musi mieć. W ten sposób na nowo zaprzyjaźniłam się z moim dawnym ulubieńcem, czyli wspomnianym wcześniej Fluidline`em od MAC. 
Nie ważne, że mam go już od roku, nadal jest go dużo w opakowaniu, nie zaschnął, nie zmienił konsystencji, jest wprost jak nowy. Po powiece sunie jak masełko, kreska powstaje w mgnieniu oka. Dodatkowo, uwielbiam jego nieoczywisty kolor, czyli czerń z delikatnymi refleksami. Produkt utrzymuje się na powiece do demakijażu, nie ważne, czy to nosimy go w deszczu, czy w upalny lipcowy dzień ... mogę mu zaufać nawet wtedy, gdy w grę wchodzi makijaż okolicznościowy, bo wiem, że nie osypie się, nie rozmaże, nie popęka, jak to jest w przypadku innych linerów. Dla mnie ideał. Często tworzę nim wymyślne, graficzne kreski, ale do codziennego makijażu wystarczy mi jedynie przyciemnienie linii rzęs. Co jeszcze cenię w tym produkcie? Fakt, że łatwo domywam pędzle zamoczone w nim, czego nie można powiedzieć np. o linerze Inglot, który zabarwia, sprawia, że pędzel jest twardy, nawet, gdy szybko go myję. W przypadku MAC`owego żelka pędzel mogę uprać wieczorem i nic mu się nie stanie. Polecam!

Próbowałam pokazać Wam ten piękny odcień, mam nadzieję, że udało się :)

Drugim produktem, który uwielbiam jest pędzelek do rysowania kresek Kozłowski - numer EB503. Nie był drogi, zapłaciłam za niego 8 zł. Kupiłam go w sklepie ladymakeup.pl, podczas jednej z promocji. Jak przeczytamy na stronie sklepu "Pędzel przeznaczony jest do rysowania kreski eyelinerem w żelu lub płynie. Odpowiednia sprężystość umożliwia gładkie rozprowadzenie kosmetyku. Idealnie dopasowuje się do kształtu i struktury naskórka. Pędzel jest łatwy w utrzymaniu czystości. Wykonany został z wysokiej jakości włosia bydlęcego. Główkę umieszczono w okrągłej skuwce, niepozwalającej na zgubienie włosia. Drewniany trzonek został wyprofilowany i pokryty lakierem. Dobrze leży w dłoni, zapewniając komfort oraz wygodę podczas pracy." Zgadzam się z tym w pełni. Długość rączki tego pędzla to 16,4 cm. Włosie ma 0,9 cm, co uważam za najlepszy rozmiar do rysowania kresek. Produkt jest w niezmiennym stanie, włosie nie odkształca się. Szybko go dopieram i jest ponownie gotowy do użytku.  Stosuję go zamiennie z pędzlem kupionym w sklepie dla plastyków :)  


Tak przedstawia się mój duet do rysowania kresek na powiekach...Uwielbiam, polecam i czekam na Wasze opinie, jakie produkty z tych kategorii są Waszymi ulubieńcami :)

5 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnego z tych produktów. Ja kreski wykonuję eyelinerem z L'Oreal lub supershock z avonu. Jeśli chcę coś delikatniejszego używam czarnego cienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używam żelowego eyelinera z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kreska na powiece gości u mnie bardzo rzadko, mistrzynią idealnej kreski z pewnością nie jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też używam z Maybelline jest trwały i wydajny, pędzelek mnie kusi wydaję się ogromnie precyzyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam tego macowego ale może kiedys się zaopatrzę :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)