Witam serdecznie
Dzisiaj o pędzlu, który kupiłam przed wakacjami w jednym z Rossmannów. Od tej pory na próżno szukać ich w moich pobliskich Rosskach. Kosztował ok. 30 zł i dlatego zdecydowałam się go przygarnąć, bo w necie jego ceny oscylują w okolicach 50 zł. Słyszałam o nim wiele dobrego, same zachwyty, że idealnie nakłada nawet najbardziej problematyczne i mocno napigmentowane róże do policzków. Jak się spisuje u mnie? Jest wart swojej ceny czy lepiej go sobie podarować?
Producent zaleca go do stosowania jako pędzel do różu lub nakładania pudru i z pewnością w obu zadaniach można go bez problemu użyć.
Dla mnie ten pędzel to jednak numer jeden, jeśli chodzi o aplikację różu. Niezależnie od tego, jaki napigmentowany produkt wybiorę, w jak intensywnym kolorze on jest, mam pewność, że będzie on moim sprzymierzeńcem i pomoże idealnie nałożyć produkt na moje policzki. Pędzel jest bardzo dobrej jakości, miękki, wygodny w użytkowaniu. Syntetyczne włosie jest ułożone w idealnie wyprofilowane jajeczko. Nie zgubił ani jednego włoska, nie traci kształtu, zachowuje swoje właściwości. Wygląda elegancko i można go postawić w pozycji pionowej dzięki wyprofilowanej końcówce.
Zdarzyło mi się nałożyć tym pędzlem bronzer i również spisał się na medal. Uwielbiam ten produkt za niezawodność, fakt, że nie muszę rozcierać kosmetyków tracąc przy tym czas, nakładam, a efekt jest naturalny, świeży, bez plam i innych niespodzianek. Efekt możemy oczywiście stopniować, ale to już zależy od nas :) Kolejny plus za łatwość wyprania go, szybkie schnięcie oraz to, że nie rozcapirza się i nie znikają napisy na nim.
Podsumowując, dla mnie to pędzel idealny. Uwielbiam go i stanowi silną konkurencję dla mojej ukochanej Zoevy, którą oszczędzam, jak tylko mogę :)
Znacie ten produkt? Jaki pędzel do różu jest Waszym numerem 1?
Nie używam różu więc dla mnie taki pędzel jest zbędny :)
OdpowiedzUsuńmój ulubieniec do różu - odkryłam go już jakiś czas temu dzięki Olesce i jestem cały czas zachwycona tym jak radzi sobie z każdym pudrowym różem jaki sobie wymyślę :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie od dłuższego czasu, ale jakoś mi z nim nie po drodze. ja nigdy RT nie widziałam u siebie w Rossmannie :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten pędzel i od kiedy go kupiłam (co było bardzo dawno temu ) nie mam zamiaru zmieniać, bo jest idealny i spisuje się na medal :)
OdpowiedzUsuńTego akurat nigdy nie widziałam w Rossmanie, dwa inne kupiłam, a na ten ciągle się czaję;)
OdpowiedzUsuńPoluję na pędzle z Real techniques :)
OdpowiedzUsuńMam go i praktycznie codziennie używam do różu ♥ To jaki efekt muśniętej skóry można nim uzyskać jest niesamowite :)
OdpowiedzUsuńja do różu wolę skośne pędzle o dość rzadkim włosiu :) wtedy ta chmurka koloru faktycznie jest chmurką, a nie plamą :D
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam ale ja go stosuję do rozcierania różu i bronzera i do aplikacji pudru z drobinkami na szyję, dekolt i ciało. Do różu używam jajeczko Zoeva nr 105
OdpowiedzUsuńkurcze, odwiedzam Rossmann jak tylko coś wychaczę w gazetce, dlatego nie spotkałam tam pewnie tego pędzelka, a szkoda.. za taką cenę bym go przygarnęła na próbę
OdpowiedzUsuń