Witam serdecznie!
Każdy z nas uwielbia urodziny, ten jedyny dzień w roku, kiedy czujemy się wyjątkowo. Z tejże okazji wiele marek decyduje się na wręczenie drobnych upominków swoim stałym klientom, najczęściej tym z kartą lojalnościową. W ubiegłym roku otrzymałam zestaw błyszczyków do ust, który ogromnie przypadł mi do gustu, a pisałam o nim tutaj...
W tym roku Sephora postawiła w upominku na makijaż oczu, a mianowicie posiadaczki kart Black otrzymały zestaw 3 pojedynczych cieni do powiek, które są w idealnych naturalnych odcieniach.
Po zdjęciu różowej osłonki okazało się, że cienie są umiejscowione w równie ładnym opakowaniu w paski.
W środku znalazłam 3 kolory cieni marki Sephora: Be on The A-list - numer 49, It Bag - numer 80, Movie Popcorn - numer 72. Cienie mają 0,8 g pojemności i wszystkie mają wykończenie "shimmer".
Muszę przyznać, że odcienie zostały dobrane idealnie, pozwalają na uzyskanie przepięknego makijażu dziennego, jak i mocniejszego, wieczorowego. Spisują się bez zarzutu, uwielbiam aplikować je opuszkiem palca, jednak nawet przy użyciu pędzla nie osypują się, nie pylą zbyt mocno. Utrzymują się na powiekach aż do momentu demakijażu, nie zbierają w załamaniu. Są doskonałe.
Swatche cieni zostały przygotowane bez bazy |
Serdecznie dziękuję za rewelacyjny upominek, a Wam zostawiam Trend Book Sephory na tegoroczną jesień, w którym aż roi się od kuszących kosmetyków, szczególnie dla wielbicielek palet do powiek, których w tym magazynie jest bardzo dużo.
Najnowszy katalog z nowinkami dostępnymi w Sephorze |
Co wpadnie na Waszą wish listę po przejrzeniu Trend Book`a ? :)
Piękne kolory ! ;)
OdpowiedzUsuń:) zgadza się :)
UsuńSuper sprawa, wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńMam te cienie ale jakoś mnie nie zachwyciły intensywnością. U Ciebie jakoś ładniej wyglądają :P Na powiekach to już w ogóle mało je widać :/
OdpowiedzUsuńGosiu, powiem tak, ja na początku też nie byłam przekonana, ale jak nałożyłam, zachwyciły mnie. A na powiece nawet bez bazy są super widoczne. Ale coś dziwnego się dzieje,bo np. koleżanka kupiła Sleek i zero pigmentacji, zobaczyła u mnie i zupełnie coś innego... nie wiem :(
UsuńO super! Bardzo miły prezent. Ja niestety nie dostaję nic od Sephory pomimo że wydawałam tam krocie bo praktycznie robiłam tam większość zakupów kosmetycznych. I w końcu kiedyś napisałam do nich jak to jest, że nie dostaję np. info o sephora boxie, próbek nowości pocztą czy właśnie upominku na urodziny - tak jak moje znajome (które do tego wydają tam z1/10 tego co ja) otrzymałam od nich odpowiedź, że oni mają różne oferty, promocje i atrakcje skierowane do różnych grup klientów :D Widocznie nie znalazłam się w tej właściwej :/ To znacznie ostudziło moją sympatię do tego sklepu, ale dzięki Twojemu blogowi znajduję coraz więcej inspiracji w innych miejscach i mój portfel Ci za to dziękuje ;) ;) J.
OdpowiedzUsuńKurczę, powiem Ci, że to mnie osłabia, jak można tak dzielić klientów...bez sensu, nie rozumiem. Szkoda, że takie masz z nimi doświadczenia, chociaż i ja czasami natrafiłam u nich na bubel, np. wyschnięty cień MUFE. Dziękuję za przemiłe słowa i oczywiście ściskam mocno :)
UsuńNiestety Sephora ma na wyłączność 2 marki, które bardzo cenię Givenchy i MUFE a teraz jeszcze wchodzi Too Faced (i chwałą im za to), ale wszystko inne staram się kupować gdzie indziej :) A na info o Sephora boxach zawsze czekam u Ciebie :) Ściskam również J.
UsuńKiedyś miałam mnóstwo ich cieni, dobre są ale wolę zoevę. W zeszłym roku nic mi nie dali na urodziny :(
OdpowiedzUsuńoczywiście, że Zoeva to inna liga, ale te spisują się u mnie w porządku. Właśnie dowiaduję się, że nie każdy otrzymuje prezent, co jest dziwne i nie w porządku.
UsuńJa nie dostałam w zeszłym roku prezentu od sephora, może w tym o mnie nie zapomną:)
OdpowiedzUsuń