Bubel - płyn do demakijażu Bielenda Esencja Młodości

sobota, 7 marca 2015
Witam :)

Przychodzę do Was dzisiaj z opisem niesamowitego bubla. Produkt ten trafił do mnie "dzięki" jednemu z boxów. Zapowiadał się na coś doskonałego, hasła na opakowaniu aż zachęcały do użycia : " esencja młodości, skutecznie oczyszcza i nawilża skórę, usuwa makijaż i nadmiar sebum, 0 % sztucznych barwników, bez parabenów i SLS-u". Produkt może być stosowany do szyi, twarzy i oczu. "Płyn jest doskonały dla cery wrażliwej. Bio kwas hialuronowy intensywnie oraz długotrwale nawilża i wygładza. Komórki macierzyste z drzewa arganowego głęboko regenerują, odżywiają i wzmacniają skórę. Witamina B3 wyrównuje niedoskonałości skóry wywołane trądzikiem, skutecznie matuje błyszczącą cerę. Płyn natychmiast odświeża i koi, nie wysusza skóry mieszanej i wrażliwej" - to kolejne zapewnienia producenta. 

A jak produkt się spisywał? Niestety zmycie makijażu, a nawet przemycie twarzy to był bardzo nieprzyjemny zabieg, produkt dziwnie się "zachowywał", jakby "pienił", ale nie robił tego, do czego był przeznaczony, czyli nie oczyszczał buzi. Dodatkowo podrażniał moje oczy, na twarzy pojawiła się wysypka. Podarowałam go więc mamie, która ma zupełnie "nieproblematyczną" cerę. 
U niej zachowywał się identycznie i to po dwóch użyciach. Bez wahania wylałyśmy bubla i nie chcemy do niego powracać. Nie polecam go Wam. 


Znacie ten produkt? Jak się u Was spisywał? Jeśli nie, lepiej omijać go szerokim łukiem i kupić za jego cenę np. dwa płyny micelarne z Be beauty.

10 komentarzy:

  1. Szkoda, że okazał się bubelkiem:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kończy mi się mój tonik i miałam zamiar sobie teraz kupić właśnie ten, ale po Twojej recenzji chyba sobie odpuszczę i wezmę Garniera ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jeden z moich ulubionych miceli - szkoda, że Ci źle służył. Zawsze zastanawia mnie jak te same kosmetyki mogą różnie służyć poszczególnym ludziom.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie nie było tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam na szczęście z nim styczności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O mam go w zapasach ciekawe jak sie u mnie spisze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam i raczej mieć nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a u mnie się sprawdził! szkoda, że jesteś niezadowolona :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam go, trudno mi oceniać:)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)