W Drogerii Natura natrafiłam na super promocję, która prawdopodobnie obowiązywała również w Rossmannie, a mianowicie, przy zakupie podkładu Maybelline pędzel do nakładania podkładu dostajemy gratis :) Podkład lubię i kupiłam bez wahania. Pędzel spisuje się rewelacyjnie, jest doskonałej jakości, nie gubi włosków i jest miękki. Jestem bardzo zadowolona ;)
W Biedronce kupiłam pakiet chusteczek nawilżających, których używam codziennie, więc zapas się przyda. Te kosztowały 7, 90 zł za 2 opakowania po 63 sztuki.
Garnier Hydra Adapt - do cery mieszanej i tlustej - matująco - odświeżający krem - sorbet. Za 8 zł z groszami. Czeka na przetestowanie ;)
Błyszczyk Eveline Goodbye Appetite - ma hamować apetyt, ale ja w takie zapewnienia nie wierzę. Wzięłam, bo był tani i przyda mi się taki odcień do poprawek w ciągu dnia ;)
Tusz Eveline Gigantic Volume - za niewiele ponad 6 zł warto go wypróbować :)
***
Tak się przedstawiają drobne, ale potrzebne zakupy, które poczyniłam na wyjeździe. Miałyście któryś z produktów? Co o nich sądzicie?:)
Ja żadnego z tych produktów nie miałam, jedynie kupiłam niedawno krem rozświetlający z tej serii Garniera. :) Pędzel na pewno dodawano w Super-Pharm :)
OdpowiedzUsuńtak? czyli w kilku sklepach;) i jak się spisuje ten krem?
OdpowiedzUsuńOstatnio szukałam tego sorbetu z Garniera ale niestety u mnie w Rossmanie go wykupili :(
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :)
ja też już do Ciebie zerkam i dzięki ;)
Usuńten krem z Garniera jest straszny...
OdpowiedzUsuńojoj, aż tak?:(
Usuń