Grudniowy Shiny ...

poniedziałek, 17 grudnia 2012
Dałam się skusić ( jak chyba większość dziewczyn ) szumnym zapewnieniom, że to będzie wyjątkowy Shiny, bo świąteczny, bo więcej niż 7 kosmetyków i 3 pełnowymiarowe, a gratis niespodzianka. No i zamówiłam.
Kontakt z Shinym beznadziejny. Paczka nie docierała, napisałam, ale niestety nikt nie raczył mi odpisać.
W przypadku konkurencji odpowiedzi są natychmiastowe. Klient czuje, że jest potrzebny.
Pomyślałam jednak, że dam im szansę, bo może mają natłok wiadomości, itp. Dzisiaj dotarła paczka.
Mam jeden komentarz : To są najgorzej wydane przeze mnie pieniądze w tym miesiącu. Sama bym tego pudełka nie kupiła za taką kwotę, gdybym wiedziała, co w nim będzie. Zerknijcie ze mną i napiszcie,
co o tym myślicie...Może to ja jestem zbyt wymagająca lub rozpieszczona 
(przez konkurencyjne pudełeczko)

 Gotowe, aby zobaczyć, co mieści się w środku? :)


Na pierwszy rzut wygląda to wszystko ciekawie... szczególnie biżuteria :)


Zdecydowany numer 1 tego pudełka :) wykorzystam jednak ten naszyjnik jako bransoletkę :)
Warta 17,50, prezent od marki Zepter. 

Zobaczmy, co nam jeszcze zaproponował Shiny w tym miesiącu :)


Baza pod makijaż - rozświetlająca, marki Delia :) warta 20 zł, wersja XXL... hm zobaczymy, czy będzie godna uwagi i czy się polubimy ...


Drugi z produktów pełnowymiarowych. 

Odżywka do rzęs i jednocześnie baza pod mascarę, tzw. 2 w 1. Warta 10 zł :) Producent : Delia.
Powiem tak, wolałabym dostać drugą wersję z tuszem do rzęs ;)


Trzeci pełnowymiarowy produkt. Szampon Dermedic do skóry suchej, atopowej, chroni skórę.
Wartość: 24,60 zł. Myśle, że będzie w sam raz i z pewnością go wykorzystam :)


Dwie próbki kremów na dzień i na noc od Zepter. 


Próbki podkładu mineralnego kryjącego Natural Fairest, różu mineralnego Romantic, korektora mineralnego Dark, podkładu mineralnego rozświetlającego Beige Fair. Moja cera nie lubi minerałów i ja również.
Jak coś oddam przyjaciółce, która minerały wielbi i ciągle jej ich mało.  

Jestem niezadowolona. Opórcz łańcuszka - bransoletki nie ma tu produktu, który wywołałby u mnie reakcję, jak np. w przypadku eyelinera Kryolan... Już samo opakowanie, typowo nieświąteczne, jakoś do mnie nie przemówiło. Próbki minerałów przelały czarę goryczy :( To chyba nie na tym polega, aby wrzucić kilkanaście próbek i reklamować jako rewelacyjne pudełko, jakiego jeszcze nie było...chociaż to akurat można i tak określić... Takiego słabego pudełka jeszcze nie miałam :( A szkoda. Święta to czas, kiedy Shiny mógłby zyskać wielu klientów, ale po takim boxie może być z tym problem...

4 komentarze:

  1. Ja jeszcze nigdy nie zamówiłam shiny boxa.
    W sumie nie żałuję, ale pewnie kiedyś się skuszę z czystej ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak, jak coś najpierw zobacz, co się w nim znajduje i dopiero zamów, bo inaczej może być rozczarowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja bardzo chciałam takiego Boxa, ale oczywiście, nie ma kto klikać lajków ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. :) ja jakoś średnio, a wręcz wogóle nie jestem z niego zadowolona:) chociaż wszystko wykorzystam oprócz minerałów:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)