To nie był dobry dzień, dlatego dzisiaj będzie bardzo szybki wpis...
Kalendarze dzisiaj zafundowały mi:
1. The Body Shop - z linii Spa of The World, Ethiopian Green Coffee Firming Body Cream - czyli ujędrniający balsam do ciała. Ma pojemność 50 ml i z pewnością się nie zmarnuje.
2. Sephora zadbała o mój demakijaż wrzucając do kalendarza Make Up Eraser, a więc produkt, który "umożliwia usuniecie makijażu wodą, w tym eyeliner i wodoodporną mascarę.
Ponadto, jest to ściereczka wielokrotnego użytku, bo można ją prać w
pralce. Ściereczka wykonana z różowej tkaniny z satynową lamówką, jest miękka i delikatna w dotyku." Zapłacimy za nią 75 zł.
3. Yves Rocher zadba o moje paznokcie, dzięki Base SOS Resiste "Wzmacniająca baza do paznokci Yves rocher wygładza paznokcie, wzmacnia je, redukuje tendencję do rozdwajania się.
Sposób użycia: Rozprowadź bazę od podstawy paznokcia w kierunku jego końca. Kosmetyk może być stosowany samodzielnie lub jako warstwa podkładowa pod lakier kolorowy."
Sposób użycia: Rozprowadź bazę od podstawy paznokcia w kierunku jego końca. Kosmetyk może być stosowany samodzielnie lub jako warstwa podkładowa pod lakier kolorowy."
4. Dzięki Lookfantastic będę mieć piękne brwi, bo w szufladce znalazłam Ultra Slim Brow Definer od BBB London w odcieniu Indian Chocolate. Jej cena oscyluje w granicach 60-80 zł. Kolor idealny dla mnie, więc jestem na tak!
To by było na tyle. Zmykam ogarnąć mniej przyjemne kwestie, a Wam życzę spokojnego wieczoru. Do jutra!
Co sądzicie o zawartości?
Najbardziej cieszyłabym się w tym przypadku z TBS :D
OdpowiedzUsuń