Dzień dobry!
Wieczorkiem zapraszam na wpis z recenzją, a tym czasem mam dla Was zdjęcie maskar do brwi, czyli nowość w asortymencie Bourjois. Jestem ciekawa, czy któraś z nich będzie tak dobra jak te z Eveline, które uwielbiam.
Co wolicie stosować do brwi: żele, pomady jak nowość Inglota czy takie maskary, a może zwykły cień? Chętnie poczytam o Waszych sposobach na ładny łuk brwiowy. No i zapraszam później na wpis :)
Właściwie post jest o Burjois, ale mnie najbardziej zaciekawiłaś tymi mascarami z Eveline, muszę ich poszukać jak będę w drogerii. Póki co używam kredki, albo cienia, czasem obu na raz ;)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz chwilę zajrzyj do mnie ;)
Pozdrawiam!
Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jaka cena? :P
OdpowiedzUsuńu mnie taki produkt raczej by się nie sprawdził ;) ja w zasadzie maluję brwi od podstaw ;)
OdpowiedzUsuńciekawe, ostatnio oglądałam produkty Maybelline i porażka, wszystko ciepłe :(
OdpowiedzUsuń