Spełnione marzenie :) Jimmie ;)

wtorek, 26 lutego 2013
Muszę się pochwalić :) Wreszcie są moje. Oprócz kilku zapachów, które kupuję na stałe, są zapachy, które wpadają mi do serducha i pamięci od pierwszego powąchania :) I tak było z nim... obwąchiwałam go, ilekroć byłam w Sephorze. Tak bardzo chciałam go czuć na sobie...i oto jest...w prezencie od mojego narzeczonego...przywieziony z wyjazdu do Zakopanego :) Kocham ! :)

Mój Jimmie Choo - pełna setka ;)

Wygląd tych perfum uwielbiam :) czyste piękno :) 

Limitowanka Essence Vintage District - moje łupy;)

niedziela, 24 lutego 2013
Ferie dobiegły końca. Czas na powrót do pracy i obowiązków, wstawania o 5 rano i siedzenia do późna nad papierzyskami. Ale ważne, że był ten wyjazd, są wspomnienia, zdjęcia i pomysły na kolejne wyjazdy.
Dzień przed powrotem do domu, poszłam jeszcze po chusteczki nawilżające do Superpharmy, a tu niespodzianka...na półce Essence znalazłam produkty z limitowanej serii Vintage District 

Do koszyczka powędrowały :


Tak prezentują się moje zdobycze w całości :) Dorwałam żelowy eyeliner w odcieniu 01 SHOPPING PORTOBELLO ROAD wraz z dołączonym do niego pędzelkiem, co uważam za dobry pomysł ;) takich pędzelków nigdy za wiele. Obok znajduje się pomadka wraz z błyszczykiem 01 VINTAGE PEACH. Bardzo naturalnie wygląda na ustach, nie jest z pewnością w kolorze pomarańczy, mimo, że tak wygląda ;) 
No i ostatnie na zdjęciu to dwa cienie 01 I`M SO RETRO oraz 02 SHOPPING @PORTOBELLO ROAD. Cienie są pozornie w zwariowanych kolorkach, na powiece, gdy już je zmieszamy, prezentują się całkiem całkiem :) szczególnie pomarańczka, która wygląda po zmieszaniu jakby był w odcieniu powieki...
To na tyle. Myślę, że warto było się z nimi zapoznać :) Lubicie limitki Essence? 

Nadal przypominam o wyprzedażowo - wymiankowym wątku tutaj

Wieści takie i owakie ;)

czwartek, 21 lutego 2013
Witam Was Kochane :)

Ja nadal wypoczywam, zwiedzam i podziwiam Zakopane zimą ;) 



Spieszę dzisiaj do Was z kilkoma informacjami, które wyczytałam w prasie kobiecej, a które mogą Was zainteresować :)

25 marca w sklepach H&M pojawi się linia ekologiczna Conscious Collection. Równolegle ze sprzedażą, sklepy H&M rozpoczną zbiórkę ubrań. Każda z nas może przynieść do sklepu niepotrzebne ciuchy dowolnej marki, sklep zajmie się recyclingiem, a my otrzymamy voucher na zakupy :)
Super pomysł ! :)

Wraz z nowym numerem gazety JOY otrzymujemy kupony rabatowe na wiosenne zakupy w dniach 16- 17 marca br. Wśród kuponów znajdziemy te do MAC`a na darmowy makijaż wart 150 zł,  20% na produkty Pat&Rub, błyszczyk wart 39 zł w Victoria`s Secret w warszawskich Złotych Tarasach, krem do rąk Masło Shea o wartości 29,90 zł w L`Occitane za zakupy od 95 zł, 40 % rabatu przy zakupie drugiego tańszego produktu The Body Shop i wiele innych. Myślę, że warto się z nimi zapoznać. Cena gazety 3,99 zł. 


Ja przypominam o wyprzedaży na moim blogu, szczegóły znajdziecie tutaj

Wyprzedajemy ? :) zapraszam :)

środa, 20 lutego 2013
W chwili wolnej od wędrówek górskich i zwykłego lenistwa, udało mi się założyć zakładkę
wyprzedażowo - wymiankową na moim blogu. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z nią tutaj
Wszelkie pytania i propozycje cen / wymianek proszę kierować na adres make-up-land@o2.pl 

A już jutro nowy wpis :)



Dzisiejsze łupy z Krupówek :)

wtorek, 19 lutego 2013

Pozdrawiam Was serdecznie :)

Po 6 godzinnej przeprawie przez Zakopiankę dotarliśmy na miejsce

Widok z okna :)


Teraz byczymy się na całego ;) 

Kubek, który dostałam dzisiaj od narzeczonego. On ma identyczny. Jest duży i taaaaki pojemny :) 


Uwielbiam takie kilka dni laby, takie nicnierobienie ;) Chociaż już mi to dwudniowe byczenie wystarczyło 
i zaczynam coś robić :) W związku z tym jest i notka ;)
Dzisiaj wybraliśmy się dokupić brakujące rzeczy, a ja przy okazji zacumowałam w kilku sklepach...


W Rossmanie trafiłam na super promocję pasty Blend a med, a że akurat moja się kończy od razu ją wrzuciłam do koszyka :) Cena 11 zł :) za dwie tubki pasty :) Skusiłam się na wersję Mouthwash


W Drogerii Natura totalne pustki, w szafach Kobo, Essence i Catrice nic ciekawego nie znalazłam, ale w szklanych pojemnikach z tzw. wyprzedażą wyłowiłam paletkę, która już od dawna za mną "chodziła" :)
Limitka, Cruise Couture 


Moim zdaniem jest prześliczna, zresztą już musiałam ją wypróbować i przyznam, że kolorki mi odpowiadają. Jeśli chodzi o cenę, na opakowaniu było napisane 12, 50 zł. Po dojściu do kasy, Pani miło oznajmiła, że płacę 9 zł :) Takie promocje uwielbiam :) Szczególnie takie miłe niespodzianki przy kasie :)


Nie mogłam nie odwiedzić SuperPharmy, którą otwarto w zeszłym roku na Krupówkach. 
W niej wybrałam pędzelek do cieni, chociaż ja go już użyłam do eyelinera :) w zawrotnej cenie 8 zł :) 
Tonik bioaktywny kondycjonująco - rozjaśniający z aloesem, ogórkiem i lipą. Tonik jest z Lirene, seria Selected from Nature i kosztował 5 zł zamiast 10 :) Wypróbuję z miłą chęcią. 
Eyeliner Studio Lash Metallic - odcień 003 purple hit zakupiłam dla koleżanki. 


Tak się udały moje zakupy poczynione dzisiaj na Krupówkach :) Jestem zadowolona.Wyłowiłam kilka ciekawych rzeczy w całkiem przyjemnej cenie :)  Do czytania zgarnęłam Twój Styl z płytą ... 
To na tyle wieści z dzisiejszego dnia. Do przeczytania wkrótce :)
Pozdrawiam Was ciepło :)



Lutowy Rocznicowy Glossybox :)

piątek, 15 lutego 2013

Nareszcie jest u mnie :) Oczywiście, nie wytrzymałam i po południu przejrzałam zawartość Waszych pudełek. Byłam przeświadczona, że w moim znajdzie się jakiś buraczany lub szary lakier, albo jakiś Pierre Rene, ale na szczęście cała zawartość mi się podoba. Przejdźmy do szczegółów :)


Uwielbiam sposób pakowania pudełeczek ! :) bardzo mi się spodobała rocznicowa tasiemka :) 


Liścik z opisem produktów prezentował się równie okazale ;)


Tak liścik wyglądał w środku :)


W prezencie Glossy podarował nam m.in. kupon promocyjny do skleu www.21Diamonds.pl 
Niestety, zniżka obowiązuje od zakupu za minimum 200 zł. 


Jest imprezowo :) podoba mi się ozdobny papier i ...


Urodzinowym prezentem od Glossy były formy do robienia muffinek :)
Chyba zabiorę się za pieczenie muffinek :) Ja nie narzekam na ten prezent ;) Jest super :)


Pierwszym z kosmetyków, które znajdowały się w tym pudełku był lekki krem odprężający dermo face hydrativ z TOŁPY. Pełen produkt wart 36,99 zł, ma 40 ml. Jak obiecuje producent, krem uzupełnia poziom nawilżenia i działa odprężająco, intensywnie uelastycznia skórę, łagodzi podrażnienia, relaksuje skórę i eliminuje oznaki stresu, wspomaga regenerację mikrouszkodzeń i zabezpiecza przed negatwnym wpływem środowiska i wolnych rodników. 
Uwielbiam Tołpę i cieszę się ogromnie z tego kremu. Zwłaszcza, że krem ma termin ważności do 2015 roku, więc spokojnie może poczekać na użycie i w ten sposób nie muszę wydawać pieniążków na krem ;)


Jestem zadowolona z tej części pudełeczka :)
Zobaczmy kolejne...


Na szczęście lakier nie jest z Pierre Rene :) Dostałam Color Riche Le Vernis z L`oreal Paris, kosztuje 20 zł i ma 5 ml. Kolor miętowy, o którym marzyłam od dawna. Już mi się podoba :)


Numer lakieru 002 Perle De Jade 


Czekałam na szampon w wersji mini :) no i dostałam :) wraz z odżywką :) i już są spakowane specjalnie na wyjazd :) Szampon i odżywka Scottish Fine Soaps Arboria łączą w sobie zapach cytrusów, gruszek, brzoskwini z nutami przypraw. Szampon oczyszcza włosy i pozostawia je pachnące (a jakże;P) Koszt 40 ml każdego z nich to 11,90 zł. 


Ostatni, ale wcale nie najgorszy :) Paleta dwóch cieni Duo Bronzed Goddess z Model CO. Produkt był już wcześniej zaprezentowany na stronie glossiego, więc tu niespodzianki nie było :) ale cienie są super i to jest najważniejsze :) Koszt paletki to 80 zł za 2 x 2,35 g. 

Tak paletka prezentuje się w środku :)


Ja jestem w stu procentach zadowolona :) 
Wszystkie produkty zawarte w pudełku są trafione i z pewnością je wykorzystam :) 
A jakie Wy macie wrażenia po otrzymaniu tego pudełeczka?:)

Walentynkowo :)

czwartek, 14 lutego 2013
Tak zabiegana dawno nie byłam. A to za sprawą pewnego sympatycznego Roomsterka :)
Dzisiaj jednak musiałam już coś do Was napisać, bo stęskniłam się za blogiem. Zdjęcia do zakładki wyprzedażowej są, ale zwyczajnie nie mam, kiedy ich wrzucić, ale na wyjeździe (w sobotę wyjeżdżam do Zakopanego) się z nimi uporam :) A tymczasem przybywam do Was z  lekkim newsem, może mało kosmetycznym, ale muszę się pochwalić :) Moje dzisiejsze Walentynki to bieganina, bieganina, bieganina. 
Ale od soboty wypoczywamy i wtedy będą nasze walentynki, wszak, nie data jest ważna, a to, co jest między dwójką bliskich sobie osób. Przechodząc do rzeczy. Dzisiaj jestem z siebie dumna, oparłam się pokusie i nie zakupiłam nic z kosmetyków. Pieniążki wydałam na :


Czytnik ebooków. Tak go pragnęłam, że wreszcie poszłam i kupiłam. Nie chciałam wydawać dużo pieniążków, więc wybrałam jeden z tańszych. Ale już jestem zadowolona. Nareszcie będę mogła czytać bez ograniczeń :) ( niestety, czytam dużo i szybko (wiem,że to plus), ale książki znikają u mnie w zastraszającym tempie, także to cudo mi nieco pomoże odciążyć domowy budżet:)) 


Pierwszy numer polskiej edycji Harper`s Bazaar ;) Lizaczek dostałam w prezencie ;)


Na okładce Małgosia Bela, a w środku...coś, co lubię i co jest dla mnie inspiracją ...
ale o tym wkrótce ;)

Na koniec super wiadomość, jutro ma do nas dotrzeć urodzinowy (to już rok) Glossybox :) Czekam:)

A jak Wy spędziłyście ten dzień ?:) Dużo miłości dla Was wszystkich :)

Kolejne L`oreal Infallible u mnie :)

sobota, 9 lutego 2013
Tak szukałam i szukałam, że w końcu znalazłam ;) No i mam 2 kolejne cienie L`oreal Infallible i to w pięknej cenie 9, 90 zł za sztukę! A w sklepie po 38 zł :) Są jak najbardziej oryginalne, nie są uszkodzone, przeterminowane... deal roku ;) Kupiłam dwa odcienie 006 All Night Blue oraz 005 Purple Obsession.
Są obłędnie piękne i tak samo trwałe i wytrzymałe, jak wspomniany już przeze mnie tutaj czarny odcień
z drobinkami :) Marzy mi się jeszcze jakiś jasny odcień oraz ten koralowy... niestety sprzedawca nie miał ich na stanie :( Ale przecież nic straconego :) A teraz zerknijcie na moje piękności :)


 Moje dwa kolejne L`oreal Color Infallible - 006 All Night Blue oraz 005 Purple Obsession 

A tymczasem, już niebawem pojawi się zakładka wyprzedażowo / wymiankowa. Serdecznie zapraszam :)

Porządki ;)

czwartek, 7 lutego 2013
Każda z nas ma ich setki, dostajemy je przy okazji zakupów i do wymianek. Pozwalają nam poznać dany produkt i zdecydować, czy go kupimy, czy też nie. Zwykle w formie małych prostokątnych lub kwadratowych saszetek. Mowa o próbkach, samplach, czy jak je tam jeszcze można nazwać.
Robiąc porządek w pokoju okazało się, że to tu, to tam pałętają się jakieś darmowe ml kremu, podkładu itp. W tym momencie pomyślałam nad uporządkowaniem ich  i tak oto, korzystając z pudełka Shiny Box, 
w którym mój narzeczony zrobił przegródki ułożyłam moje próbki i podzieliłam wg kategorii. Uff... nareszcie nie ma ich w różnych miejscach i zaczęłam ich używać :) 

Zdjęcie słabej jakości, bo z podręcznego aparatu :) Wybaczcie :)
A gdzie Wy przechowujecie swoje próbne wersje kosmetyków? :)

ps. do "Kochanych" Anonimowych... nikt nie powiedział, że odkrywam Amerykę, dzielę się zwyczajnym pomysłem i tyle, nie chcesz, nie czytaj. A co do wulgaryzmów, zostaw je poza drzwiami tego bloga!
Pozdrawiam tych, którzy potrafią cieszyć się nawet z takich małych i na pozór błahych rzeczy :)

Rozdanie m.in. mgiełka Pat&Rub u Herbacianej Panny:)

wtorek, 5 lutego 2013
Witam :)

Pragnę Was poinformować, że właśnie zgłosiłam swój udział w rozdaniu
u Herbacianej Panny :) Do wygrania jest koszyczek pełen cudowności


Zdjęcie oraz szczegóły dotyczące zgłoszenia pochodzą ze strony organizatorki

W skład koszyczka wchodzą: 


Mgiełka Pat & Rub
Sephora próbka kosmetyku myjącego mango w kapsułce.
Sephora pomarańczowe seruszko do kąpieli.
Perfecta maska-serum do rąk, zabieg regenerujący, zawiera sproszkowany szafir.
Yves Rocher próbka podkładu beige 200- teint clair.
Yves Rocher próbka serum.
Yves Rocher ekologiczna torba na zakupy, wielokrotnego użytku.
Nowe kolczyki muszelki z H&M.


Jak podaje organizatorka, żeby zdobyć wyżej przedstawione kosmetyki należy wziąć udział w losowaniu. Wybiorę jedną osobę. Zgłaszać się można do 20 lutego tego roku. Wyniki podam w ciągu 1-2 dni od zakończenia. Ze zwycięzcą skontaktuje się mailowo. Czekam na odpowiedz max. 2 dni. W przypadku braku odpowiedzi wyłaniam następnego odbiorcę:)  

Ilość losów zależy od:

1 los:
- publiczne obserwowanie bloga

3 losy:
- dla blogerek: notka na blogu o rozdaniu wraz z wklejeniem zdjęcia koszyczka
- dla osób które nie mają bloga: można polubić na Facebooku mój blog.

Bonus: po jednym losie dla dwóch komentatorek, które wykazały się aktywnością na moim blogu, a dokładnie dla:
- Naturalnie:)
- FYourBeauty

Formułka:
Obserwuję jako: (tu wpisz nick)
Notka na blogu: nie / tak + link
Lubię na Facebooku: tak+ jako kto /nie
Adres mail: ....

Dane zostaną wykorzystane jedynie w celu przeprowadzenia rozdania:) Rozdanie tylko dla osób z Polski.



Pierwsze w 2013 roku denko :)

sobota, 2 lutego 2013

Ani się obejrzeliśmy, a tu już luty :) Już nic nie wspomnę o zaległościach, ale mam je skrupulatnie zapisane na karteczce w kalendarzu i będą realizowane :) Dzisiaj przybywam do Was z produktami, które udało mi się zużyć w tym miesiącu. Opiszę je krótko i ocenię, czy warte są wydania na nie pieniążków, czy lepiej o nich zapomnieć :) 

Ta dam ! Oto i oni :) Zdenkowani w styczniu :)


Tusz Maybelline Volum Express
 Przefantastyczna! moje rzęsy wydłużyła i pogrubiła do granic możliwości, nie podrażniała moich wrażliwych oczu. Zdecydowanie warta polecenia i ponownego wydania na nią pieniążków. A kupiłam w promocji w Biedronce wraz z błyszczykiem do ust podczas wyjazdu, ponieważ zapomniałam zabrać tusz z domu :)


Argan & Goats - soap bar
Mydełko z jednego z Glossyboxów. Miało złotą poświatę, ale na szczęście nie zostawiało żadnych drobinek na ciele. Ładny zapach, ale jeśli chodzi o mydła nie jestem zwolenniczką wydawania dużych pieniędzy na nie. 


Lakier Essence Colour & Go - odcień Wake Up!
 Budził do życia doskonale, ilekroć spojrzałam na moje paznokcie pomalowane nim. Nie zdzierał się, wytrzymywał 3 dni. Essence lubię, a lakiery od nich jeszcze bardziej ;) kupię, ale może inny kolor. Czerwonych mam mnóstwo w zapasie :)


Mydełko z Biedronki. Be Beauty, Creme Fresh, 33% kremu nawilżającego 
Opisywałam już bodajże w grudniu. Uwielbiam i znowu kupiłam inny rodzaj z tej serii. Jest tanie, doskonale się pieni i wspaniale pachnie :)


Pasta Blend - a - med Pro Expert / All in 1, rodzaj Mild Mint.
Dziękuję, że łagodzi moje podatne na podrażnienia dziąsła, wspaniale czyści zęby, zostawia wrażenie niesamowitej czystości i świeży oddech na 6 z plusem :) Polecam, ja kupiłam 2 w cenie jednej w promo w SuperPharmie. 


Żel do mycia ciała Bentley Organic.
Miałam 2 sztuki, jedną z Shiny`ego, drugą z wymianki otrzymaną gratisowo. Nie polubiliśmy się.
Wolę go nie pamiętać;)


Płyn do demakijażu Ziaja, dwufazowy.
Nie wiem, skąd ta nagroda i skąd zachwyt nad nim. Ja dosłownie go wymęczyłam. Nie radził sobie ze zmywaniem eyelinera, tuszu. Podrażniał oczy. Nie kupię nigdy więcej.


Mój KWC :) Jedwab Biosilk.
Kocham i kochać nie przestanę. Dzięki niemu moje włosy są piękne, zdrowe i mają zdrowy blask.
Dziękuję Ci Biosilk. Kolejne sztuki już czekają w kolejce :)


Szampon Dermedic Emolient Linum
Chroni skórę doskonale. Jest doskonały. Super sobie radził z moją wrażliwą skórą głowy. Ma piękny zapach. Kupiłabym, ale cena jednak jest małą blokadą. Używam szamponu codziennie, ten ma 200 ml
i szybko go zużyłam. Wolę kupić 2 Dove w tej cenie :)


Vichy Purete Thermale
kocham i będę kupować w nieskończoność :) mimo ceny ;)


Tusz Miss Sporty Fabulous Lash - Lash Building Mascara
Kupiony za grosze, a wart miliony :) Doskonale pogrubiał i wydłużał rzęsy. Troszkę się osypywał, ale za tę cenę można mu to wybaczyć :)


Tusz Evolution to Revolution Catrice.
Miał oferować dwa rodzaje makijażu, delikatny i mocniejszy. Ma dwie końcówki, ale ja go zapamiętam jako totalny koszmar. Po 3 użyciach był gęsty, zostawiał mnóstwo grudek, po 5 wysechł. Na nic się zdawała baza, na nic zabiegi reanimujące go. Jest beznadziejny ! Nigdy więcej.


Krem nawilżający AA do cery atopowej.
Kolejna już tubka w mojej kolekcji. Nie zawiera alergenów, parabenów i barwników. Kocham jego lekką formułę, zapach, który jest nienachalny i to, jak nawilża moją cerę. Kupię i kupować będę :) 


Miał być opisany już w grudniu, ale zaginął w akcji ;)
Tusz Absolute z Douglasa :)
Kosztuje ok. 39 zł. Ma super dużą i grubą szczoteczkę, która wspaniale pogrubia i wydłuża rzęsy.
Nie osypuje się, nie podrażnia oczu. Warto kupić :)


Szampon Timotei Pure
100 & naturalnych ekstraktów, cuda wianki, a wart tego, żeby go zużyć do mycia pędzli ;) Na szczęście dostałam go wraz z odżywką jako gratis do zakupów w Tesco. Nie kupię. Jest nijaki, włosy po umyciu nim były gorsze niż przed. Zapach odpychający. Nie dla mnie. Zapominamy o sobie! 


Tak się prezentuje moja lista zdenkowanych bohaterów stycznia. Znacie ? Używałyście któregoś z nich? Jakie były Wasze wrażenia? No i jak się prezentuje Wasze denko? zostawcie linki do siebie :) 

Szykuję zakładkę wyprzedażowo / wymiankową :) Jesteście zainteresowane? :)