Dzisiaj opowiem Wam o kosmetyku, który zna już większość osób przebywających w blogosferze lub na youtube. Mowa o balsamie myjącym od Czarszki - youtuberki, która zaraża optymizmem i swoim podejściem do pielęgnacji. Gdy balsamy się pojawiły, nie było łatwe, aby je zdobyć i wypróbować. Zazwyczaj pojawiały się w sobotę i znikały bardzo szybko. Teraz jest o niebo lepiej i nawet wieczorem, możemy wyhaczyć nasz ulubiony wariant. Wypróbowałam już wszystkie wersje dostępne w sklepie i mam swojego faworyta...
Do wyboru mamy balsam
aksamitny, regulujący, ultradelikatny oraz zestaw trzech mini balsamów idealnych na
wyjazdy:) Za balsam płacimy 60 zł (już z kosztami wysyłki).
Do każdego zamówienia Paulina dołącza przeuroczą krówkę i liścik z własnoręcznie wypisanym liścikiem, co jest bardzo miłe i cieszy kupującego. Moim ulubieńcem jest aksamitny balsam do mycia twarzy.
Na stronie producentki przeczytamy:
"Balsam jest kosmetykiem, który ma za zadanie usuwać makijaż, nawet długotrwały oraz usuwać zanieczyszczenia, które zebrały się na twarzy w ciągu dnia zapobiegając przy tym niepotrzebnemu przesuszeniu skóry. Aksamitna konsystencja i świeży, cytrusowy zapach mają dodatkowo uprzyjemnić wieczorny rytuał pielęgnacyjny. Balsam jest kosmetykiem, który ma za zadanie usuwać makijaż, nawet długotrwały oraz usuwać zanieczyszczenia, które zebrały się na twarzy w ciągu dnia zapobiegając przy tym niepotrzebnemu przesuszeniu skóry. Aksamitna konsystencja i świeży, cytrusowy zapach mają dodatkowo uprzyjemnić wieczorny rytuał pielęgnacyjny. Posiada certyfikat Viva potwierdzający, że jest produktem odpowiednim dla wegetarian i wegan.Balsam zawiera między innymi regenerujący olej jojoba, ujędrniający olej makadamia oraz wzmacniający naczynka olej z arniki górskiej. Odpowiednio
dobrane proporcje olejków eterycznych z różowego grejpfruta, mandarynki
i słodkiej pomarańczy zapewniają pachnącą, energetyzującą eksplozję
przyjemności i odświeżenia! Aksamitny Balsam Oczyszczający to nie pstryknięcie palcami, które w jednej sekundzie zapewnia idealną cerę. Gwarantuje zdrowy skład, najwyższej jakości surowce naturalne, aksamitną konsystencję i energetyzujący zapach oraz bezpieczeństwo i przyjemność stosowania dla tych, którzy wybierają świadomie. Balsam stanowi pierwszy krok w oczyszczaniu dwuetapowym:
ma za zadanie delikatnie, ale skutecznie rozpuścić makijaż i usunąć
zanieczyszczenia, pobudzając jednocześnie cerę do regeneracji i chroniąc
ją przed przesuszeniem.Ze
względu na skład i konsystencję nadaje się również do wykonania masażu
twarzy. Niewielka ilość balsamu nałożona na oczyszczoną twarz topi się w
kontakcie ze skórą, przybierając konsystencję luksusowego olejku."
Moja opinia:
Balsam jest moim nieodłącznym elementem demakijażu. Na początku rozgrzewam w dłoniach niewielką ilość produktu. Następnie nakładam na suchą twarz i rozmasowuję, aby rozpuścić cały makijaż, jaki w danym dniu nosiłam na sobie. Chcę także usunąć zanieczyszczenia, jakie znajdują się na mojej twarzy po całym dniu. Następnie sięgam po żel myjący lub ściereczkę i wraz z ciepłą wodą usuwam pozostałości balsamu. Balsam nie zawiera emulgatorów, więc nie rozpuszcza się całkowicie w kontakcie z wodą. Ponieważ do stworzenia balsamu użyto olejków eterycznych, osoby z wrażliwymi oczami muszą uważać i omijać okolice oczu. Ja nie mam z tym problemu i zmywam nawet tusz do rzęs. Dla mnie demakijaż z użyciem tego balsamu to długo wyczekiwana chwila relaksu po ciężkim dniu. Bardzo Wam go polecam. A może już go znacie?
Balsam jest moim nieodłącznym elementem demakijażu. Na początku rozgrzewam w dłoniach niewielką ilość produktu. Następnie nakładam na suchą twarz i rozmasowuję, aby rozpuścić cały makijaż, jaki w danym dniu nosiłam na sobie. Chcę także usunąć zanieczyszczenia, jakie znajdują się na mojej twarzy po całym dniu. Następnie sięgam po żel myjący lub ściereczkę i wraz z ciepłą wodą usuwam pozostałości balsamu. Balsam nie zawiera emulgatorów, więc nie rozpuszcza się całkowicie w kontakcie z wodą. Ponieważ do stworzenia balsamu użyto olejków eterycznych, osoby z wrażliwymi oczami muszą uważać i omijać okolice oczu. Ja nie mam z tym problemu i zmywam nawet tusz do rzęs. Dla mnie demakijaż z użyciem tego balsamu to długo wyczekiwana chwila relaksu po ciężkim dniu. Bardzo Wam go polecam. A może już go znacie?
Nie skusiłam się na niego ze względu na to, że trzeba go potem zmyć jakimś żelem/pianką do mycia twarzy :P
OdpowiedzUsuńchce go kupic, ale chyba wybiore te wersje reguujaca :)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam masła do demakijażu. Marzyło mi się to z the body shop, a może ten od Czarszki to dobra alternatywa :)
OdpowiedzUsuń