Dzisiaj opowiem Wam o kosmetykach, które trafiły do mnie dzięki promocji w Rossmannie. Część z nich jest dla mojej kuzynki, która dostępu do tej drogerii nie ma, a chciała kilka produktów. Uprzedzam, bo niektórych może zmrozić ilość produktów :)
1. Wibo - Aromatic Sugar Lip Peeling - w fantastycznej odsłonie. Cieszy mnie, że polska marka potrafi tak ładnie zaprojektować swoje kosmetyki. Jest to aromatyczny peeling cukrowy do ust z efektem chłodzącym. Niezbędny ratunek dla przesuszonych ust. Ma odżywczą formułę, bogaty w masło shea, olej migdałowy, olej jojoba i witaminę E. Ma przywrócić skórze promienny wygląd.
2. Maybelline Total Temptation - Brow Definer w odcieniu Soft Brown to fantastyczna kredka do brwi, z cienkim rysikiem i super szczoteczką na końcu, która pozwoli wyczesać brwi lub nadmiar produktu.
3 i 5. Selfie Project - Jagodowy i malinowy peeling do ust - ma zapewnić non sticky lips, nawilżenie i regeneracja, soczyste usta i kuszący zapach. Olejek jagodowy zawiera olej jojoba i olej z orzechów laskowych, malinowa odsłona zawiera olej jojoba, olej ze słodkich migdałów. U mnie ostatnio w makijażu ust goszczą właśnie olejki, które traktuję jako błyszczyk:)
4. Lovely - 1st Step Primer - Pore Minimizer z tzw. jumbo aplikatorem. Jest to baza pod podkład minimalizująca widoczność rozszerzonych porów. Przedłuża trwałość makijażu. Nie zawiera parabenów i substancji zapachowych.
6. AA Wings - seria Wings of Color - Matt Balance - baza matująca- wygładzająca - zapewnia regulację sebum. Zawiera bambus i białą herbatę. Bazę możemy stosować samodzielnie, bez konieczności nakładania na nią podkładu.
7. Sin Skin - Must Have - Cień w kremie - niezwykle trwałe cienie o kremowej formule, wzbogacone perłowymi pigmentami pozwalają uzyskać intensywny, metaliczny efekt krycia. Nie zbierają się w załamaniu powiek, nie kruszą. Zastosowane w połączeniu z tradycyjnymi cieniami stwarzają możliwość uzyskania nieskończonej palety barw, wydobycia ich perłowego wykończenia oraz utrwalenia wykonanego makijażu oczu. Wybrałam odcień 340 Frosting. Będzie o nim wpis.
8. Coś, na co polowało wiele z nas, a więc polski odpowiednik Farsali, czyli Wibo Unicorn Tears - odżywczy primer i serum do twarzy 2 w 1. Bogata formuła o podwójnym zastosowaniu: chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi oraz działa jako nawilżający primer pod makijaż. Sprawia, że skóra wygląda zdrowo i świeżo nawet pod bardzo "ciężkim" makijażem. Idealnie sprawdza się jako primer do ust pod matowe pomadki. Zawiera 3 ekstrakty z owoców acai, goji, żurawiny, znane z właściwości antyoksydacyjnych i intensywnego działania anti aging oraz bogatych w witaminę C, która wpływa korzystnie na zdrowy koloryt skóry.
9. AA Make Up Filler - podkład wypełniający zmarszczki, zapewnia skórze błyskawiczny efekt wygładzenia i unikalną trwałość krycia, wypełnia zmarszczki, modeluje owal twarzy, sprawia, że skóra wygląda młodziej.
10. Wibo Chrome Drops - Liquid Illuminator - płynny rozświetlacz do twarzy. Odcień 02. Będzie o nim wpis, więc tu jedynie go przedstawiam:)
11. Kolejna nowość z portfolio Lovely - Unicorn Eyes - numer 03 - metaliczny pigment do oczu, który wygląda przepięknie.
12. Tusz do rzęs Wibo - Volume Drama - 4 w 1 - pogrubia, wydłuża, zagęszcza, nadaje intensywny czarny kolor.
13. Mój pierwszy EOS - Visibly Soft - Coconut Milk, zapewnia długotrwałe nawilżenie ust.
To już wszystkie produkty, jakie pokażę Wam w tym wpisie. Będzie jeszcze jeden wpis z drugą częścią zakupów. Zapraszam do regularnych odwiedzin. Koniecznie dajcie znać, który kosmetyk znacie, co kupiliście i na jaką recenzję czekacie:)
Mnie promocja nie kusi :) czekam na drugą część :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy, ja tym razem nie wybrałam się na zakupy, bo mam jeszcze sporo zapasów, a poza tym nie lubię tych tłumów.
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za Unicorn Tears, skoro już weszły do Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńSuper zakupy, ja niestety nie upolowałam unicorn tears :)
OdpowiedzUsuń