Zagraniczny Glossybox z Narsem w środku

czwartek, 22 października 2015
Witam ponownie


Ja na chwilę...właśnie przeglądałam, co za granicą piszczy, a tu taki oto box...

No i to jest box, ale my możemy o takim pomarzyć... U nas coraz gorszy poziom, mnóstwo drogeryjnych zapychaczy, tanioszków oraz miniatur, tu miniatury, ale jakże konkretne, a w przypadku kolorówki uważam to za plus, bo jest pewność, że je zużyjemy. No nic, pozostaje nam poczekać, może i nas zaczną tak traktować...

Cena 35 funciaków :)

A co Wy o nim sądzicie?

6 komentarzy:

  1. Ciekawe, czemu u nas jest tak kiepsko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku szkoda, ze w Pl są takie sobie..

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutne jest to, że każdy zagraniczny box wygląda ciekawiej niż nasze :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzenie <3 Ale u nas by to nie przeszło. Wystarczy poczytać komentarze na fanpejdżach firm. Po 1 - "brak albo za mało produktów pełnowymiarowych" Po 2 - pewnie cena by była wyższa, więc byłby lament że za drogo "w końcu to miniaturki, które powinny być za darmo"...
    Szkoda. J.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło przeczytać Twoją opinię. Nie musisz zostawiać twojego adresu do bloga. Jeśli zostawiasz komentarz, z pewnością Cię odwiedzę :)