W lipcu w magazynie Elle pojawił się kuszący dodatek w postaci produktu D`Alchemy. Wiedziałam, że muszę na niego zapolować. A jak się u mnie spisał? Czy warto wydać aż 219 zł za 200 ml tego balsamu? Zapraszam na recenzję:)
REKOMENDACJA: skóra dojrzała, szczególnie sucha i wrażliwa.
EFEKT: skóra
aksamitnie wygładzona, miękka w dotyku, dogłębnie nawilżona, odżywiona,
jędrna i elastyczna, optymalnie zabezpieczona przed destrukcyjnym
działaniem wolnych rodników.
Esencjonalny balsam o bogatej konsystencji, o działaniu odżywczym,
nawilżającym, rewitalizującym i odmładzającym skórę. Preparat stymuluje
proces regeneracji i odbudowy naskórka, chroniąc jego barierę
hydrolipidową. Zawiera esencjonalne olejki eteryczne z mandarynki,
grapefruita i pomarańczy oraz ekstrakty z guarany, aceroli, żurawiny,
szałwii, sosny i rozmarynu, skutecznie zwalczające wolne rodniki oraz
zapobiegające starzeniu się skóry. Formuła bez zawartości wody, oparta o
hydrolaty z werbeny, oczaru i kwiatu pomarańczy, wzbogacona o niezwykle
cenne oleje i masła roślinne, chroni skórę przed zanieczyszczeniem
środowiska i promieniowaniem słonecznym UV. Naturalne oleje roślinne -
źródło witamin i nienasyconych kwasów tłuszczowych, działają
regenerująco i wzmacniająco, wspomagając naturalny system ochronny
skóry. Preparat łatwo się rozprowadza i doskonale wchłania. Delikatny
film pozostający na skórze, chroni ją przed utratą wilgotności. Skóra po
aplikacji staje się aksamitnie gładka, miękka w dotyku i optymalnie
nawilżona.
Essential Body Balm otrzymujemy w rozmiarze 15 ml, który jest dostępny w
sprzedaży na oficjalnej stronie marki. Za 15 ml zapłacimy 59 zł!
Moja opinia:
Po zużyciu miniatury tego balsamu mogę Was zapewnić, że dawno moja skóra nie była tak dobrze nawilżona, gładka i przyjemna w dotyku. Balsam z łatwością się wchłaniał, co jest kolejnym plusem, bo nie znoszę produktów, które zostawiają tłustą warstwę i muszę czekać bardzo długo, aby nałożyć koszulkę itp. Oczywiście, nie zauważyłam regeneracji i odmłodzenia skóry, bo po takiej ilości jest to raczej niemożliwe. Niestety, produkt mi się spodobał i to bardzo... :) Szkoda, bo jest bardzo drogi, więc nie wiem, czy byłabym gotowa wydać aż tyle na balsam. Wiadomo, że za jakość się płaci, a tu jakość czuć w każdym aspekcie.
Po zużyciu miniatury tego balsamu mogę Was zapewnić, że dawno moja skóra nie była tak dobrze nawilżona, gładka i przyjemna w dotyku. Balsam z łatwością się wchłaniał, co jest kolejnym plusem, bo nie znoszę produktów, które zostawiają tłustą warstwę i muszę czekać bardzo długo, aby nałożyć koszulkę itp. Oczywiście, nie zauważyłam regeneracji i odmłodzenia skóry, bo po takiej ilości jest to raczej niemożliwe. Niestety, produkt mi się spodobał i to bardzo... :) Szkoda, bo jest bardzo drogi, więc nie wiem, czy byłabym gotowa wydać aż tyle na balsam. Wiadomo, że za jakość się płaci, a tu jakość czuć w każdym aspekcie.
Znacie kosmetyki tej marki? Kupiłyście ten numer Elle?
Oj musze zakupic standartowa pojemnosc :D
OdpowiedzUsuńTeż się czaiłam na próbkę tego balsamu ale w końcu sobie odpuściłam właśnie ze względu na wysoką cenę pełnowymiarowego opakowania ;)
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych jakie kiedykolwiek miałam, super balsam :D
OdpowiedzUsuńOstatnio pisałam na blogu o produktach tej marki. Co tu dużo pisać. Kosmetyki są bajeczne i naprawdę działają :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził, ja odpuściłam bo ceny mnie przeraziły 😀 a miniaturka to za mało...
OdpowiedzUsuń