Zakupy w Cocolita - nowości MUR

Dzień dobry

Zawsze, gdy na koniec miesiąca zaoszczędzę co nieco, wybieram jeden ze sklepów i wybieram coś, co chciałabym przetestować i opisać później na blogu. Tym razem padło na drogerię internetową Cocolita i kilka nowości Makeup Revolution. 

Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam, gdy nawet szare pudło ma uroczą taśmę z logo sklepu. Takie dbanie o szczegóły. Fantastycznie to wygląda. A co znalazłam w środku?

Różowa folia bąbelkowa była również oklejona taśmą z logo i mottem Cocolity. Miłe dla oka!

W środku znalazłam dwie karteczki, jedna z podziękowaniem za zakupy w sklepie, a druga z rabatem 10% na kolejne sprawunki :) Super!

Postawiłam na:

I Love Makeup - paleta Peach and Glow - to  paletka rozświetlaczy w kształcie przeuroczej różowej czekoladki. Produkt jest mocno napigmentowany i ma kilka odcieni, ale przeważają słoneczne odcienie brzoskwini. 

Jak na razie jestem z niego zadowolona, ale myślę, że największe zastosowanie będzie mieć w okresie wiosenno - letnim :) 

Paletce Makeup Revolution Chocolate Orange poświęcę osobny wpis, więc tu pokazuję jedynie opakowanie. Skusiłam się na pomarańczową czekoladkę, to już moja 4 czekolada, którą posiadam. Miałam jeszcze 2 inne, ale te sprzedałam, bo kolorystyka nie przypadła mi do gustu. Tu jest inaczej... 

Kupiłam także słynny już korektor Conceal&Define, który ma być tańszym odpowiednikiem Tarte Shape Tape. Z jasnych odcieni, został 5 i ten wzięłam. Obawiałam się, że będzie za ciemny, ale po pierwszym użyciu odetchnęłam z ulgą. Jest ok! Korektor opiszę także w osobnym wpisie. Chcę go jeszcze poużywać. 

To już wszystkie produkty kupione w Cocolita. Przesyłka dotarła do mnie w ciągu jednego dnia, zabezpieczona i ładnie wyglądająca. Jestem po raz kolejny zadowolona z zakupów. 

Robicie zakupy w Cocolicie?