Plakat reklamujący tegoroczne targi :)
Po wejściu i otrzymaniu super ekologicznych toreb z materiałami promocyjnymi i identyfikatorami powędrowaliśmy pooglądać stoiska. Najwięcej czasu spędziłam przy Bikorze i Kryolanie.
Byłam twarda i nic nie kupiłam :) ale później już tak dobrze mi nie szło. Zakupiłam krem i żel oczyszczający twarzy z Jadwigi, pacynkę Kozłowski, sztuczne rzęsy potrzebne mi do sesji zdjęciowych z modelkami, maseczkę do twarzy nieznanej mi do tej pory firmy, odżywkę do paznokci. Stałam dwukrotnie w tej magicznej kolejce do stoiska Opi, ale za każdym razem wyszłam, no i teraz pytam : "Dlaczego?". Tego nie zrozumiem nigdy :) Myślę, że następnym razem również się wybiorę na podobne targi. Było to ciekawe doświadczenie. Po wyjściu z NCK-u ruszyłam do Galerii Krakowskiej, gdzie poczyniłam ciekawe zakupy, np. eyeliner Mac w kolorze czarnym, o którym z pewnością tutaj napiszę:)
Niektóre z moich zdobyczy :)
szkoda, że się nie widziałyśmy :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja Cię widziałam ;) ale głupio mi było podejść i powiedzieć, hej to ja, czytam Twój blog:) a może powinnam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń